Nie chciałem, żeby Barcelona wygrała. Nigdy nie będę tego chciał. Nie lubię Mourinho, bo jest arogantem i chamem, co pokazał wczoraj. Całe szczęście, że kolejne Gran Derbi nie zostanie pokazane w otwartym Polsacie. Dość już mam tej dyskusji. Dość mam tego, że ludzie robią z tego wydarzenie tak wielkie, jak, nie daj Boże, III wojna światowa. Dość Barcelony, dość Realu, dość Messiego i dość Mourinho. Dość Pepe, Alvesa, Marcelo, Pedro, Ronaldo, Valdesa, Pinto, Arbeloy, po prostu dość. Dość wytykania sobie wzajemnie błędów, oszustw, symulacji. Dość Starków, Ovrebrów, Trzeciaków, wspominek, nowinek, spisków, gestów. Dość gadania o wypuszczeniu pucharu, dość pokazywania kto jest lepszy, głównie w internecie. Dość, zwykłych ludzi to nie obchodzi, wręcz irytuje, denerwuje nachalność i chęć udowodnienia sobie kilku rzeczy, obchodzi to tylko i wyłącznie was – zainteresowanych tym wszystkim. A teraz dość, było – minęło. Dość, zróbcie sobie tygodniową przerwę, wróćcie do tego we wtorek albo nie wracajcie w ogóle.

William wychodzi jutro za Kate, a Higgins pokonał O’Sullivana w ćwierćfinale snookerowych Mistrzostw Świata. Od środy matury, a dla mnie od jutra 10 dni wolnego. Niedługo wakacje. Jest miliard innych tematów do dyskusji. Weźcie książkę, odpalcie FMa, puśćcie sobie ulubiony utwór, obejrzyjcie mecz w Lidze Europy. Zróbcie coś pożytecznego, bo w tym sporze nikt nikogo nie przekona, nikt nie odpowie jednoznacznie na pytania bez kwestionowania odpowiedzi przez kogoś innego, a tylko będzie się pogłębiać niechęć.

Dziękuję, dobranoc.