Czasami życie strasznie mnie irytuje. Wyjdzie człowiek z domu włoży czapkę do kieszeni, a na przystanku tramwajowym orientuje się, że jej nie ma. Rozumiem zgubić telefon komórkowy, parasol, walizkę wypchaną euro, samochód, ale czapkę? To była moja ulubiona, zimowa, gruba, wełniana czapka. Teraz już takich nie robią. Mam łzy w oczach. Nie, nie przez czapkę, przez naftalinę. Nie pozdrawiam pań noszących naturalne futra. Vinicius Rodrigues Almeida urodził się 26 czerwca 1983 roku w Dias d’Avila. Prawdopodobnie jest wychowankiem EC Vitoria, ale któż wie jak było naprawdę. Później przywdziewał koszulki takich klubów jak Iraty SC, Satnos, Avai FC i America FC. Od tego sezonu jest wolnym zawodnikiem. Przynajmniej w Football Managerze 2010. Wiecie dlaczego sprowadziłem go do Polonii? Bo jest świetnym zawodnikiem. Jakie to odkrywcze i niebanalne. Vinicius jest wysoki (187 centymetrów wzrostu) i szczupły.(78 kilogramów wagi). Warunki fizyczne sprawiają, że lepiej czuje się na pozycji defensywnego pomocnika. W środku pomocy także się sprawdzi, ale w mniejszym stopniu. Brazylijczyk doskonale gra głową, kryje, odbiera i wykonuje rzuty karne. Naprawdę dobrze spisuje się destrukcji. To typ gościa od czarnej roboty. Naprawa to co popsują inni. CA i PA ma wystarczające, żeby grać na wysokim poziomie w polskiej Ekstraklasie. Spokojnie poradzi sobie także w drugoligowcach z Niemiec, Francji czy Włoch. W Wielkiej Brytanii raczej nie otrzyma pozwolenia na pracę. Pozdrawiam i oby wasze jajka nie zaznały nigdy spokoju. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych.