Awangarda w futbolu! Chociaż nie, przykro mi. A jest mi jeszcze bardziej przykro, gdy patrzę na zawodnika, na którego Juventus wyłożył 20 milionów euro. Obwołany super-mega-hiper-ekstra wypasioną gwiazdą gracz, który najprawdopodobniej przedawkował swoje umiejętności, bo nie jest w stanie zachwycić nikogo, ba, zamiast tego dostał on Bidone d’Oro czyli coś w stylu Złotej Maliny, tyle że piłkarskiej. Ale wbrew pozorom opis ten nie będzie o Felipe Melo, tylko o kimś, kto mógłby go zastąpić. Oto przed wami niespełna 22-letni Fernando Francisco Reges! Urodzony w stanie Goias Fernando, który według FM-a na poważnie piłką zajął się w wieku 18 lat, będąc na tyle wyróżniającą się postacią w brazylijskiej 3 lidze, że scouci Porto wyciągnęli go stamtąd bez wahania. Jednak tuż po przylocie do Portugalii kazano mu się wynosić do Amadory, gdzie miał spędzić aż rok uszczęśliwiając kibiców miejscowej Estreli. Zagrał w 25 meczach ligowych i strzelił jedną bramkę. W sezonie 08/09 już na dobre zakotwiczył w Porto, gdzie podobnie jak na wypożyczeniu wystąpił 25 razy w lidze. Spisał się na tyle dobrze, że researcherzy Porto docenili jego kunszt dając mu spore miejsce na rozwój. Fernando jest agresywny niczym Andrzej Gołota w ringu, ale zarazem nie będzie musiał z niego schodzić po kilkunastu sekundach. Potrafi współpracować o wiele lepiej niż Cristiano Ronaldo będąc przy tym na porównywalnym poziomie fizycznym, odbiera piłkę z taką łatwością jak kieszonkowiec wyjmujący portfele i jest tak ambitny, że jeśli mu się za pierwszym razem nie uda, to na pewno spróbuje po raz kolejny. Do tego jego potencjał wróży mu na przyszłość wręcz znakomicie, więc jeśli szukacie tańszej wersji półboga tego FM-a na pozycji DP – Sandro - to nie wahajcie się zajrzeć do Porto, Ferdek już na Was czeka! Profil opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.3.0.