Jak ja się stęskniłem za tego typu piłkarzami. Od dawien dawna nie opisywałem zawodnika, który miałby losowe dosłownie wszystko. Football Manager 2010 nie jest pod tym względem łaskawy. Researcherzy odwalili zbyt duży kawał dobrej roboty. Piłkarz będący totalną zagadką pozostawia autorowi opisu bardzo szerokie albo bardzo wąskie pole do popisu. Wszystko zależy od fantazji, a tę mam bujną. Wszyscy którzy mnie znają wiedzą o tym doskonale. Niestety tym razem nie przewiduję mongolskiego baletu. Co prawda inhalator, który mam pod ręką świetnie działa, ale mój mózg przeszedł ostatnio pranie i nie jest w najlepszego formie. Javier Alberto Intriago nie jest ani młody, ani wysoki, ani szczupły. Ktoś dla żartu w Football Managerze określił go mianem „filigranowego”. „Kieszonkowy” byłoby bardziej na miejscu. U mnie Javier wygląda bardzo sympatycznie, dlatego sprowadziłem go do Polonii. Chłopak jest szybki i pracowity. Nieźle podaje i dośrodkowuje. Normalnie skrzydłowy jak malowany. Zresztą co tam atrybuty. Kochani on ma takie CA i PA, że Edycie G. botoks wypływa. Można go ściągać w ciemno. Przy takim potencjale musi się elegancko wygenerować. Cóż można rzec więcej, bawcie się, picie, uprawiajcie wolną miłość i korzystajcie z kąpieli błotnych. Nie pozdrawiam i życzę udanych świąt niezależnie od pory roku. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych.