Ukraińcy to dzielny i bohaterski naród. Kozacy, bandy UPA, seryjni mordercy, wspaniali piłkarze, mafia, złodzieje, gwałciciele, prostytutki, podejrzani biznesmeni, Hryhorij Surkis – nic tylko zabrać im organizację Euro 2012 i przenieść do Mongolii. Artem Fedetskyi (Fedecki, Fedetski?) jest jednym z przedstawicieli tej zacnej nacji. Napisałbym, że sam go znalazłem ale byłoby to kłamstwo. Ukraińca znalazł jeden z moich scoutów – nie, tym razem nie był to Stasiek Mróz. Artem urodził się 26 kwietnia 1985 roku w Łucku. Prawdopodobnie jest wychowaniem Górnika Donieck. Chłopak nigdy nie był i chyba już nie będzie podstawowym zawodnikiem ukraińskiego klubu. Bywa często wypożyczany. W swojej karierze zaliczył już występy w Arsenale Kijów i FC Charków. Do tego ostatniego jest wypożyczony w FM-ie 2008. W grze Fedetskyi jest obiecującym środkowym obrońcą ze skłonnością do gry na pozycji defensywnego pomocnika. To mocny fizycznie i twardy zawodnik. Jego głównymi atutami są: siła, wytrzymałość, agresja, błyskotliwość, determinacja i pracowitość. Ukrainiec bardzo dobrze kryje, odbiera i podaje. Biorąc pod uwagę całkiem sympatycznie wyglądające PA otrzymujemy zawodnika niemal idealnie pasującego do OE oraz średniej klasy klubów z Europy Zachodniej. Tak moi drodzy, Artem chętnie przechodzi do OE. Szczególnie do klubów, które grają w europejskich pucharach. Ze względu na ograniczenia w budżecie płacowym nie udało mi się na razie go ściągnąć, ale cały czas pozostaje w orbicie moich zainteresowań. Fedetskyi bogiem nie jest, ale to na tyle przyjemny zawodnik, że spokojnie możecie w niego zainwestować. Tym bardziej, że bardzo mało kosztuje. „Masochizm - rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym jednostka odczuwa podniecenie seksualne w sytuacjach, kiedy zadawany jest jej fizyczny i psychiczny ból lub gdy jest poniżana.”