Nicolas Millan to zawodnik, który jest najmłodszym debiutantem w historii chilijskiej ekstraklasy. W swoim pierwszy ligowym meczu w barwach Colo Colo zagrał 10 września 2006 roku mając 14 lat i 9 miesięcy. Jest to jeszcze dziecko, które uwielbia grać w piłkę i jak wielu z nas w jego wieku marzy o wielkiej karierze. My jako jego menadżer musimy go jeszcze wiele nauczyć, ale już na pierwszy rzut oka widać, że chłopak ma talent. Wyciągnięcie go z Colo Colo nie powinno nas wiele kosztować – oferta w wysokości ok. 100 tys. euro powinna wystarczyć do sprowadzenia tego drapieżnika prosto z Chile. Jeśli ktoś chce od razu zaoferować mu kontrakt musi się liczyć z wydatkiem ok. 300 tys. euro. Przejdzie on zawsze do klubów, które mają szansę na zaistnienie w Europie. Do Orange Ekstraklasy w pierwszym roku przechodzi raczej niechętnie. Po 2 latach jednak nie powinno być już ze ściągnięciem go żadnego problemu. O jego umiejętnościach nie da się za wiele powiedzieć, gdyż jego atrybuty są losowe. Jednak przeważnie ma wysoką technikę, wykańczanie akcji, drybling i grę z pierwszej piłki. Jedyne jego wady to niedoświadczenie w zawodowej piłce i warunki fizyczne, które są losowane (niestety przeważnie jest niski, ale za to szczupły). Warto jednak pozwalać mu na boisko na wiele improwizacji, umie grać jako tzw. wolny elektron (15). W grze trzeba mu poprawić przede wszystkim atrybuty fizyczne. Umiejętności skaczą mu w górę bardzo szybko. Polecam sprowadzenie go do każdego klubu - od Legii do Barcelony i Chelsea.