Mieliśmy już Jorge'a Andrade, potem Omara Andrade a teraz jest Edgar. Oto kolejna, przyszła gwiazda z Meksyku. Osiemnastolatek z Cruz Azul - jednego najlepszych meksykańskich klubów, to po prostu cudeńko. Dysponuje nieziemską szybkością, genialnymi podaniami, dośrodkowaniami i grą głową. Jest też silny, zwinny i wytrzymały. Po 4-5 latach takie kluby jak Roma, Sevilla, czy Atletico bardzo chcą mieć go w swojej kadrze. Później każdy klub tylko marzy by go kupić. Mimo wszystko najbardziej pasuje do ligi hiszpańskiej. Edgar nie występował jeszcze w reprezentacji swojego kraju ale trudno się dziwić, w końcu ma dopiero 18 lat. Kilka lat później staje się po Andresie Guardado i Carlosie Veli najlepszym zawodnikiem rodem z Meksyku. Cena Edgara nie powinna przekroczyć 3 milionów euro. Andrade z pocałowaniem ręki przejdzie do słabszych klubów europejskich. Polecam.