Informacje o blogu

Manifest użytkownika lucasfcinter

Borussia Mönchengladbach

1. Bundesliga

Niemcy, 2011/2012

Blog użytkownika lucasfcinter przeczytało już 13735 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

Ostatnie publikacje

Wyspać się #907.05.2013 20:28, @lucasfcinter

5
Ta Fohlenstrasse to całkiem fajna ulica. Kilka dobrych knajpek. Dużo drzew, ładne chodniki. Ale nie to zwróciło moją największą uwagę. Ludzie. Mentalność, którą mają. Robią swoje i nie patrzą się na to co robią inni. Taki też jest Ralf. W nic się nie wtrąca. Nawet nie pyta. Pozwala mi pracować, co nie jest czasami takie jasne. W Birmingham prezes może nie mówił co mam robić, ale niedyskretnie sugerował to i tamto.

Mieszkanie? Przyjemne. Nic specjalnego. Kilka ścian, jakieś meble, dwa dywany i to tyle. I tak niewiele czasu w nim spędzam. W sumie wracam tam tylko aby się przespać. Resztę siedzę w moim gabinecie przy Borussia Park.



***



Przygotowania do sezonu za pasem. Wczoraj odbyłem spotkanie ze sztabem i zarządem co do celów na nadchodzący sezon. Zanim ktoś zaczął mówić, to ja zabrałem głos. Oznajmiłem, że pozostanę w Bundeslidze i nic więcej nie obiecuję. I tak Ralf niczego więcej nie oczekiwał. W mediach oczywiście jesteśmy już w drugiej lidze.

Przebudowa kadry jest konieczna. W tym celu dostałem do dyspozycji niecałe 4 miliony. Nie jest to jakaś zawrotna suma. Jeszcze zapas jest w pieniądzach przeznaczonych na płace, więc pozwolę sobie trochę ponaciągać finanse. Do sztabu już przed przygotowaniami dołączyło kilku trenerów i również kilku nas opuściło. Odbyło się bez żadnych nieporozumień.



***



Piłkarze powrócili z urlopów i przygotowania ruszyły pełną parą. Zagraliśmy kilka sparingów. Jeździliśmy po świecie. Pierwsze spotkanie odbyło się w Tel Awiwie z jedną z lokalnych drużyn. Wygraliśmy 1:0. Spokojna, gra bez szarpania. Niektórym zawodnikom jeszcze po wakacjach brzuchy wystają, więc nie przemęczałem ich za bardzo. Następnie spotkanie rozegraliśmy w Denver. Rywal już trochę mocniejszy, bo mistrz MLS Colorado Rapids. Postawili trudne warunki jak na Jankesów i ich soccer. Jednak daliśmy radę i nie bez kłopotów zwyciężamy 2:1. Chłopakom bardzo podobało się w Ameryce to zostaliśmy na dłużej. Kilka meczów z amatorskimi szkolnymi drużynami. Najważniejsza atmosfera i zabawa. Zawodnicy mają się bawić piłką. Wyniki przyjdą same. Kolejny kierunek to już Ameryka, ale Południowa. Zakontraktowane 2 sparingi. I oba wygrane. Bez straty bramki, bilans 5:0. W skład przygotowań przed sezonowych wliczałem także mecz z Karlsruher w pierwszej rundzie DFB - Pokal. Przed meczem się odgrażali za przegrane baraże. Na nie wiele się to zdało, bo i tak wygraliśmy. Było ciężko, bo zwycięski gol padł dopiero w 86 minucie. Zdobył go niezawodny Friend.
Oceniam je jako całość na plus. Nie było jakichś wymagających rywali, ale graliśmy z pomysłem, a co najważniejsze równo. A to właśnie szwankowało w poprzednim sezonie.





***





Tak jak mówiłem, nie obyło nie bez małej rewolucji. Drużynę opuściło aż 14 graczy. Głównie z drugiej drużyny, ale i zawodnicy pierwszego składu jak Alberman czy Volz. Nie byli to ludzie od których wiele zależało. Grali, bo niestety nie miałem innej opcji. Natomiat teraz te opcje będą. Zakontraktowaliśmy 11 piłkarzy. Trochę wydałem bo ponad 12 milionów, ale warto było. Na takich zawodników na pewno. Dołączyli do nas dwaj świetni obrońcy Fernando Paniagua i Miha Deisinger. To oni razem z Dante będą rządzić na obronie. Wzmocnienia tej pozycji wynikały z tego, że nie zdecydowałem się na wykup Maximiliano. Do drużyny dołączyli także Holendrzy De Vos i Fischer. Pierwszy to rozgrywający, a drugi napastnik. Będą stanowili o sile zespołu. Nie wypada także nie wspomnieć o Edvinie Jarcu z FC Koper. Lewy obrońca będzie miał okazje zagościć na dłużej w pierwszej jedenastce.
Spore zmiany, wszystko przemyślane i powinniśmy ze spokojem spoglądać w przyszłość. Dołączyli do nas głównie młodzi zawodnicy, którzy za kilka lat mogą być czołówką Europy.





BUNDESLIGA




Sezon w Niemczech startuje dosyć szybko. I z tego się cieszę. Wiadomo, że kilka pierwszych kolejek to także dalsze poszukiwania i nauka po wakacjach. Niestety trochę nie przyjemnie zaczyna się sezon, bo już na starcie dostajemy Bayer Leverkusen. W poprzednim sezonie zagrałem przeciw nim jeden mecz i zdołalimy wyszarpać 3 punkty. Teraz wydaje mi się, że Aptekarze są lepszą ekipą niż pół roku wcześniej. Pozyskali Guarina i kilku innych bardzo mocnych zawodników. Tak jak się spodziewałem, doznaliśmy porażki. Nie wiem czy to mnie usprawiedliwa, ale bramkę straciliśmy po rzucie karnym w dodatku oddaliśmy więcej strzałów. Zmierzamy w dobrym kierunku, ale terminarz nie jest dla nas łaskawy. Same mecze z rywalami czołówki poprzedniego sezonu. Przed derbami z Koln zmierzyliśmy się z Norymbergą i spokojnie ich odprawiliśmy po dwóch bramkach Fischera i jednej De Vosa, czyli tych od których zależy w tej chwili gra drużyny. Wspomnianie derby nie wyszły najlepiej. Znowu nie radzę sobie z Podolskim. Z Dortmundem nieszczęśliwie przegrywamy po bramce Valdeza w 94 minucie. Pominę już to, że sędzia doliczył tylko dwie. Na szczęście szybko się rehabilitujemy zdobywając trzy punkty z Herthą. Następnie czekał nas pojedynek w drugiej rundzie DFB-Pokal z Augsburgiem. I znowu w pucharze mi nie wychodzi. Nie mam do nich szczęścia. Wracamy na ligowe boiska i remisujemy 3:3 z Mainz. Radosny futbol, dziurawa obrona i wynik jest jaki jest. Za to w następnej kolejce spotkaliśmy się z mocarnym Bayernem i odprawiliśmy ich z kwitkiem. De Vos zapewnił nam bardzo ważne punkty. Bawarczycy byli cholernie zaskoczeni. Niespodziewali się tak ciężkich warunków. W gazetach przez cały kolejny tydzień było głośno. Po tym meczu zanotowaliśmy jeszcze dwa zwycięstwa z Hannoverem, na który swoją drogą mam chyba jakiś patent i będącym w kryzysie Werderem. W obu tych meczach bramki zdobywał niespełna 18 - letni Holender Gianluca Fischer. Dosyć szybko na ziemię sprowadził nas mistrz Niemiec z Gelsenkirchen i Stuttgart. Remis z Frankfurtem i dopiero z Wieśniakami z Sinsheim zdołaliśmy się przełamać. Z czego byłem bardzo zadowolony, bo to drużyna aspirująca o miejsce w Europejskich pucharach. Kolejny mecz to planowe zwycięstwo z drużyną typowaną tak jak my do spadku. Bochum było tylko zwycięstwem na osłodę bo później przegraliśmy bez walki z Hamburgiem. Wilki, te same przez które zmuszni byliśmy zagrać w barażach w tamtym sezonie szybko pochowały się do lasów po tym jak zdobyliśmy przeciwko nim 3 punkty. Miło było się odegrać, za poprzednią porażkę. Na koniec rundy jesiennej mecz z beniaminkiem z Furth i zwycięstwo trzema bramkami zdobytymi przez graczy kupionych w lato. Bardzo miłe uczucie, gdy gole strzelają ludzie, których sam kupiłem. Oby tak dalej. Tak więc Źrebaki przezimują na szóstym miejscu. Wszyscy są podeskcytowani. Drużyna, która miała spaść, zajmuje miejsce premiowane grą w Lidze Europejskiej.



***



W zimę ruszył szał zakupów. Ja nie poszalałem, Ralf rzucił jakieś drobne, a skład mimo miejsca w lidze potrzebował wzmocnień. Zdałem sobie sprawę, że nic nie wskóram, więc razem ze sztabem postanowiłem szukać zawodników, których mógłbym zatrudnić z wolnego transferu. I to zaowocowało, tym, że w lato trafią do nas na prawde dobrzy zawodnicy. Vrsalijko - przyszła gwiazda chorwackiej piłki. Aż dziwne, że Zagrzeb nie chciał z nim przedłużyć kontraktu. Sime będzie mógł być zadowolony, bo w następnym sezonie zagra w drużynie razem ze swoim kolegą Jelaviciem. Rapid Wiedeń zachował się równie biernie jak Dynamo i ten wysoki napastnik zawita w nasze progi w lipcu. Jako zabezpieczenie bramki postanowiłem przedstawić kontrakt Coulibaly'emu. Zgodził się bez wachania i Logan Bailly, jeżeli nie odejdzie po sezonie będzie miał godnego rywala. Jako uzupełnienie składu trafi do nas także Lubos Husek. Kibice Sparty Praga byli bardzo zawiedzeni tym, że tylko do końca sezonu będą mogli obserwować swojego ulubieńca.



***



Na ligowe boiska powróciliśmy w dobrych nastrojach 14 stycznia. Runda wiosenna zaczęła się od meczu z Norymbergą. Bez problemów, tak jak i na poczatku sezonu sobie poradziliśmy. Wyjazd do Leverkusen niestety się nie udał. Ostatni raz gdy z nimi się spotykaliśmy to mogłem mieć wątpliwości. Teraz szybko Aptekarze je rozwiali. Przegraliśmy bez walki, w dodatku Callsen-Bracker postanowił wspomóc rywala strzelając bramkę samobójczą. W następnej kolejce na Borussia Park zasiadło 54 tysiące widzów. Nie bez powodu. W końcu mecz z Kozłami to Derby. Ku uciesze kibiców znalazłem wreszcie sposób na Podolskiego. Zdobył bramkę, ale my zdobyliśmy je aż trzy. I takim samym stosunkiem jak w poprzedniej rundzie kończy się mecz, tyle, że to my wracamy z tarczą. Kolejne dwie kolejki to kolejne ciężkie mecze. Porażka z BVB i remis z Schalke. Z mistrzem się poprawiliśmy, głównie przez kontuzję Rakitica, niestety Dortmund za to nie pozostawił nam złudzeń. Na szczęście szybko się odegraliśmy rozwalając Herthę w Berlinie. Hat-tricka zaliczył niezawodny Friend i jedną bramkę dołożył Fischer. Po chwili radości przyszedł mecz z Mainz i głupia porażka. Dla mnie to rozczarowanie, chociaż jesteśmy typowani do spadku. Mogliśmy i powinniśmy zdobyc tutaj trzy punkty.
Pamiętam, ze po meczu z Mainz wróciłem dosyć wcześnie jak na mnie do domu. Pierwsze co zrobiłem to odsłuchałem wiadomości i położyłem się przed telewizorem. Niespodziewanie zadzwonił Ralf.
- Luc, wiem, że pewnie jesteś wkurzony po meczu.
- Szybko wyciągasz wnioski- odburknąłem.
- Cicho bądź i mnie słuchaj. Ważny telefon, musisz odebrać.
- Teraz? nie mam ochoty z nikim rozmawiać.
- Nie rozumiesz? To ważne. Przełączam cie.

Po chwili konsternacji w końcu ktoś się odezwał.

- Witam! Z tej strony Ali Jebali, prezes Iworyjskiego związku sportowego. Chielibyśmy zaproponować panu stanowisko selekcjonera reprezentacji. Po spotkaniu rady stwierdziliśmy, że jest pan najodpowiedniejszą osobą na to stanowisko. Przyjmuje pan wstępną propozycję?
- A mam jakiś czas na decyzję?
- Oczywiście, tyle ile pan sobie zażyczy. Zaraz przefaksujemy panu numer i wstepną umowę. Niech pan się zapozna.
- Dziękuję za propozycję, postaram się oddzwonić jak najszybciej.
- Dowidzenia, miłego dnia.

Huh, powiem szczerze, że to ostatnie czego się spodziewałem. Dzwonią do mnie, żebym objął stanowisko selekcjonera? I to jednej z najlepszych ekip Afryki? Po kilku minutach kolejny telefon i kolejna propozycja. Tym razem Angola, rozmowa przebiegła podobnie.
Mimo tego co mnie spotkało w Afryce, chyba chciałbym tam wrócić. Tak już jest. Postawisz kiedyś stopę na Czarnym Lądzie to czymś cię zauroczy. Ze mną tak było. Wspomnień nigdy nie wymażę z pamięci, ale powrót może pozwoli mi się oswoić z tym. Koszmary pozostaną, ale może dam radę z tym walczyć.
Długo się nie zastanawiając, bo już następnego dnia oddzwoniłem. Zostałem selekcjonerem Wybrzeża Kości Słoniowej. Może być ciężko. Nieudany Puchar Narodów Afryki na pewno utrudni mi odbudowanie morale.






 

Powrót do ligowej rzeczywistości okazał się brutalny. Tym razem nie było jak w bajce. Bayern się nie pieścił i władował nam trzy bramki. Następna kolejka to znowu potwierdzenie mojej dominacji nad Hannoverem. Tym razem 2:0 po dwóch trafieniach Fischera. Chłopak to strzał w dziesiątkę. Idzie po króla strzelców. Werder postawił trudne warunki i wywozimy tylko punkt. Tym razem oparliśmy się Stuttgartowi. Remis na prawdę cieszy, tak jak wynik w nastepnej kolejce. We Frankfurcie zwyciężamy aż 4:1. Wieśniaki znowu rozczarowały się bo znowu nie daliśmy się pokonać. Bochum to tylko szybki przystanek na którym nawet się nie zatrzymujemy. Nastepnie dwie kolejki to bardzo ciężko wywalczone remisy z górną połową ligi. Kolejno Hamburg i Wolfsburg. Wilki ku naszej uciesze znajdą się w tabeli za nami. Ostatnia kolejka sezonu to wyjazd do Furth i demolka. 6:0 to genialne zakończenie sezonu. Hat-trick młodego Holendra. W dwumeczu z beniaminkiem strzeliliśmy aż 9 bramek i żadnej nie straciliśmy.
Zajmujemy sensacyjne 7 miejsce. Otarliśmy się o grę w Europie. Świetny sezon pod każdym względem. Statystyki wypadają bardzo dobrze na tle ligi. Dwóch strzelców znalazło się w czołówce. W klasyfikacji asyst został uwzględniony także De Vos. Szkoda tylko DFB-Pokal z którego za szybko odpadliśmy.














PODSUMOWANIE



 




BRAMKARZE



Logan Bailly - podstawowy golkiper. Belg nie zawodził, ale też nie zachwycał. Solidny, nic więcej. W lato na pewno przybędzie mu konkurentów i wątpie, żeby sobie poradził. Jego pensja jest jedną z najwyższych w zespole i poważnie zastanowie się nad jego sprzedażą.

Christopher Heimeroth - trzydziestoletni Niemiec zagrał tylko trzy mecze. Mimo sporego doświadczenia nie prezentuje już poziomu Bundesligi. W lato kończy mu się kontrakt, nie podpisał z innym klubem, więc prawie na pewno będzie wolnym graczem.




OBROŃCY



Fernando Paniagua - Boliwijczyk sprowadzony przeze mnie przed sezonem za ponad trzy miliony. Opuścił tylko dwa mecze ligowe. Ostoja defensywy. Nie był to jakiś nadzwyczajny sezon w jego wykonaniu. Liczę na lepsze, bo umiejętności posiada. Najgorszą i chyba jedyną bolączką jest to, że przez cały rok nawet słówka po niemiecku się nie nauczył. Bardzo odporny na wiedzę. W dodatku na ostatnim treningu przed wakacjami doznał trzy miesięcznej kontuzji, więc ominie część przygotowań do nowego sezonu.

Efrain Juarez - cały sezon spędził na prawej obronie, bo tam miałem największe braki. I spisał się bardzo dobrze. Potrafił rozegrać piłkę i ją w razie potrzeby uspokoić. Już w trakcie zimowego okienka wielkie kluby wyrażały chęć kupienia go. Nie wiem co zrobię, niedługo dołączy do drużyny Vrsalijko, a nie chcę Efrainowi blokować kariery.

Dante - rozczarowanie sezonu. Nie chodzi o jego dyspozycję, ale o to, że przez pół sezonu nie grał albo z powodu kontuzji, albo z powodu tego, że wracał do fromy. Siedemnaście meczów z czego aż pięć z ławki mówi samo za siebie. Przedłużę z nim kontrakt bo umiejętności i doświadczenie ma duże. Gdy grał, robił różnicę. No właśnie, gdy grał...

Edvin Jarc - niesamowity Słoweniec. Rozegrał wszystkie mecze ligowe, wszystkie w wyjściowej jedenastce. Kupiony za zaledwie 200 tysiecy kosztuje dzisiaj już ponad pół miliona, a dostawałem oferty rzędu dwóch milionów. Przyszłość Borussi.

Filip Daems -  trzydziestotrzyletni Belg zagrał w tym sezonie tylko kilkanaście minut. Jego zmorą jest młodziutki Jarc. Postanowił po sezonie  zakończyć karierę, chociaż jestem pewien, że spokojnie znalazłby zatrudnienie w innym klubie Bundesligi. Będę musiał znaleźć po sezonie zawodnika, który zastąpi go na ławce rezerwowych.

Jan-Ingwer Callsen-Bracker - Niemiec rozegrał jedenaście meczów w pełnym wymiarze czasowym. Zarabia stosunkowo dużo w porównaniu do swoich umiejetnościami. Jeżeli zatrudnię jakiegoś innego stopera, to Jan zostanie wystawiony na listę transferową.

Miha Deisinger - wychowanek Mariboru, który dołączył przed sezonem towarzyszył Fernando Paniagui przez 13 meczów na środku obrony. Mimo tego, że miał trudne zadanie to zdał egzamin. Postanowiłem, że Dante zostanie jego nauczycielem. Być może z tego chłopaka wyrośnie nowy Puyol.

Michael Edvardsen - niespełna dwudziestoletni Duńczyk sprowadzony w ostatnim dniu okna rozegrał tylko  6 meczów z czego 2 z ławki. Na jego nieszczęście trafił na Juareza. Jeżeli Meksykanin nie mógł grać to wchodził Michael i mówiąc szczerze zaznaczył swoją pozycję. Dzielnie walczy o miejsce w składzie.






POMOCNICY

 



Roman Neustader - utalentowany defensywny pomocnik. Zagrał ponad połowę meczów ligowych. Rotowałem jego występy, ponieważ jest typowym rozbijaczem ataków rywali. Nie potrafi rozegrać piłki, a w spotkaniach ze słabszymi rywalami musi to umieć. Nie wiem czy da sobie radę, bo szykuje się kolejna mała rewolucja i może mieć problem z regularną grą.

Thorben Marx - bohater poprzedniego sezonu teraz popadł w niełaskę. Wolałem dawać szansę młodszemu Neustaderowi. Prawdopodobnie po sezonie pożegnam się z nim. Mógłby dać jeszcze wiele drużynie, ale stawiam na młodzież, a chcę aby Thorben końcówkę kariery spędził grając.

Kai Bulow - wyrzutek z Leverkusen. Zatrudniony po to by poszerzyć ławkę. Nie zagrał ani minuty. Na pewno w lato się z nami pożegna.

Michael Bradley - Zmieniał się z Neustaderem. Trapiony kontuzjami. Jeżeli grał, dobrze wywiązywał się ze swoich zadań. Na nim na pewno będę opierał skład w nastepnym sezonie. Zarabia sporo, ale zasługuje na taką pensje. Dużo widzi, a swoją siłą fizyczną potrafi wywalczyć wiele piłek w środku pola.

Randall Azofeifa - kolejne rozczarowanie zaraz po Dante. Doświadczony Kostarykanin nie był w stanie walczyć z młodziutkim De Vosem na pozycji rozgrywającego. Prawie wszystkie minuty spędzone na boisku odbywał po wejściu z ławki. Zaliczył 4 asysty.

Dave de Vos - uznawany w Holandii jako nowy van der Vaart. Wydałem na niego ponad trzy miliony i szybko się spłacił. Z miejsca stał się kapitanem. To właśnie przez niego Azofeifa musi się pogodzić z ławką. 10 asyst, 3 bramki i 3 razy gracz meczu. To mówi samo za siebie. Świetny sezon. Holender ciągnie drużynę, wszystkie akcje przechodzą przez niego. Kibice kochają go za zwycięski gol przeciwko Bayernowi Monachium.

Karim Matmour - prawy skrzydłowy, grał sporo. Skrzydła to bolączka tej drużyny, więc zawodnicy grali w różnych wymiarach czasowych. Algierczyk grał różnie. Potrafił zdobyć dwie bramki i wygrać mecz i potrafił także nie trafić na pustą bramkę.

Eyal Golasa - Izraelczyk podobnie jak Matmour. Jego forma to sinusoida. Ma moje zaufanie. Na pewno znajdzie się w kadrze w nastepnym sezonie. Może wystrzeli jego talent jaki niewątpliwie posiada.

Marco Reus - o ile nie miał kontuzji grał na lewym skrzydle. Sporo asystkował. Piekielnie szybki. Kontry to jego specjalność. Przyszłość Borussi. Jego pozycja jest nie zagrożona.

Daniel Halfar
- do wszystkiego czyli do niczego. Grał tam gdzie miałem braki. Bez rewelacji. Kończy mu się kontrakt i nie będę go zatrzymywał.

Dennis Grote - Podobnie do Halfara, grywał ogony. Strzelił bramkę w ostatnim meczu sezonu. Zostanie wystawiony na listę transferową. Liczę, że zarobię na nim trochę. Chciałbym mu dać szansę, ale wątpie czy wytrzyma konkurencję jaka niewątpliwie się szykuje.





NAPASTNICY




Aleksandr Soroka - Białorusin sprowadzony z Dynama Mińsk. Joker w talii moich napastników. Wychodząc w podstawowej jedenastce zawsze radził sobie gorzej niż wchodząc z ławki. Kilkukrotnie swoimi golami ratował mecz. Polubił także asystowanie. Świetnie się rozwija co potwierdzają oferty wpływające z innch klubów.

Zlatko Dedic - nie wytrzymał konkurencji. Zagrał tylko kilkanaście minut. Nie potrafił się odnaleźć. Przeprowadziłem z nim rozmowę i razem stwierdziliśmy, że nie ma sensu dalsza nasza współpraca. Wie, że na niego nie stawiam i to się raczej nie zmieni.

Rob Friend - ponad trzydzieści meczów Kanadyjczyka w tym sezonie. Wielkie doświadczenie. Drugi sezon z rzędu w czołówce ligowych strzelców. W poprzednim zdobył 15, teraz ustrzelił 17. Jest jak wino. Mam nadzieję, że będzie grał do końca kariery w Borussi. Zasługuje na to. Bardzo go polubiłem.

Kevin Grosskreutz - wypożyczony z BVB. Tylko raz podniósł się z ławki. Zawiódł się na tym wypożyczeniu bo liczył na grę. Niestety nie mogłem mu tego umożliwić. Nie kosztem drużyny. Ponoć w oknie Dortmundczycy mają się go pozbyć już na zawsze, ciekawe ile w tym prawdy.

Gianluca Fischer - genialny Holender. 21 bramek zdobytych, sześciokrotnie wybierany graczem meczu. Dwie bramki brakowało mu do zrównania się z królem strzelców Bundesligi. Sprowadzony za milion ze szkółki Sparty Rotterdam zszokował całe Niemcy i został uznany transferem sezonu. W dodatku strzelił najwięcej goli w jednym sezonie ligowym w historii Borussi. Razem z Friendem zdobyli w tym sezonie ponad 40 bramek. Jestem pewny, że będzie gonił Heynckesa.




***




No i koniec. Nareszcie udany sezon w moim wykonaniu. Postawa drużyny kapitalna. W dodatku Ralf bez wachania zaproponował mi przedłużenie kontraktu o kolejny rok. Czeka mnie pracowite lato. Eliminacje do Mistrzostw Świata z WKS, a potem trzeba się skupić na przebudowie. Skrzydła to cel numer 1. A teraz wybieram się na lotnisko i lecę do Afryki!




 - Włochy, Portugalia, Austria, Francja, Anglia.
 - Liga Mistrzów - swoją drogą Macheda szaleje, w poprzednim sezonie król strzelców Bundesligi na   wypożyczeniu w Schalke, a teraz strzela w finale LM zwycięskiego gola.
  - Liga Europejska - Barca mnie zadziwia, mają taką ekipę z Ba i Laciną Traore na czele i grają tylko w  LE
 - Psikus naszej reprezentacji na ME 2012. Po drodze pokonali Hiszpanów i Francuzów, i co dziwne szukają trenera. W finale sędziował Niemiec :)




__________________________________________________________________________________

Prawdopodobnie jest to ostatni manifest z tej kariery. Bardzo chętnie popisałbym dalej, ale FM10 mnie męczy. Nie potrafię go zrozumieć. Dzięki radom Stefana efekty są, co widać w manifeście. Ale zacząłem kolejny sezon, super transfery i 3 pierwsze mecze w dupę. Wszystko pięknie i nagle jak sezon się zaczął kopacze nie potrafili wymienić kilku podań. Albo prowadziłem spotkanie mając 20 strzałów i przegrywałem po 3:1, albo broniłem się i też przegrywałem ale 1:0. Obrońcy mający staty po 15-17 odpowiednie do swoich pozycji nie potrafili powstrzymać gościa ze strzałami głową 10, skocznością 8 i mierzącego 170cm przed strzeleniem hat-tricka trzema strzałami głową. Nie wiem czy to FM działa przeciwko mnie, czy ja nie potrafię grać. Nagle Fischer i de Vos przestali w ogóle grać. 18 - letni łepek za którego wybuliłem 5 milionów też nie potrafi się odnaleźć. Uznawany jest za nowego Kollera i oceniany na cztery gwiazdki. Kombinowałem co może być nie tak i nic ciekawego się nie dowiedziałem. Po prostu ta wersja FM-a mnie nie lubi. Sejwa zachowam, może kiedyś wrócę.
Być może zacznę karierę w ogranym już przeze mnie FM11 lub niedawno zakupionym oznaczonym numerkiem 12. Jeżeli jakaś mnie wciągnie to pewnie zabiorę się za opisywanie. Chyba będzie to 11, bo bardzo ją lubię.

PS Przed chwilą zrobiłem eksperyment. Powtórzyłem mecz przegrany z Schalke 2:1. Wtedy straciłem 2 gole po rzutach rożnych i strzeliłem z rzutu karnego. "Rewanż" zagrałem już inną taktyką. I co się okazało? Taki sam wynik, dwie straciłem po rzutach rożnych i zdobyłem z rzutu karnego. Przypadek? Nie sądzę.

Dzięki za śledzenie moich tekstów i komentowanie ich.

Wyspać się #801.05.2013 13:50, @lucasfcinter

To co się stało, nie wpłynęło na mnie jakoś szczególnie. Ot, po prostu kolejna decyzja życiowa z którą musiałem się zmierzyć. W sumie trochę zmieniło się postrzeganie innych. Starasz się, pracujesz za trzech, udoskonalasz się a i...

Wyspać się #706.04.2013 22:16, @lucasfcinter

Za kilkanaście minut mój debiut w Birmingham. Dostałem wszelakie raporty, ale moim zdaniem nic nie wiem o tej drużynie. Pokieruje się tym co robił poprzedni menadżer. Powoli będę wprowadzał swoją filozofię. Zastanawiam się w...

Wyspać się #609.03.2013 01:46, @lucasfcinter

Grudzień, 2010 rok. Wstaję spoglądam za okno. Pada. Właściwie to leje. Mieszkam na jakimś zadupiu chyba. Nie chodzi mi o deszcz, a hordy muslimów przechadzających się ulicami tego - moim zdaniem ładnego - miasta. Wychodzisz...

Wyspać się #516.02.2013 22:59, @lucasfcinter

Odpuszczam. Mam tak odkąd pamiętam. Zawsze dopuszczałem. Robi się trudno i próbuję unikać problemów. Gdzieś miedzy wspomnieniami bardziej odległymi niż Afryka świta mi pewna sytuacja. Miałem wtedy 7 lat. Mama dała mi 6 euro i...

Wyspać się #407.02.2013 01:43, @lucasfcinter

Włączam światło w łazience. Za oknem jeszcze ciemno. Nie wyspany jak zwykle. Oczy nieśmiało mi się otwierają. Całe oklejone śpiochami. Mrugam powiekami jak bym miał jakieś tiki nerwowe. Napuszczam wody do umywalki i wsadzam...

Wyspać się #301.02.2013 01:09, @lucasfcinter

Za godzinę debiut. 14.000 tysięcy kibiców na trybunach. Wrzawa ogromna. Przechadzam się po korytarzach między szatniami a pokojem sędziowskim. Moje świeżo wypastowane buty tupią z częstotliwością kilkunatu na minutę. Myślę co mam...

Wyspać się #230.01.2013 20:47, @lucasfcinter

 Truuu...Słyszę dźwięk budzika. Jakby na mnie krzyczał. Uderzam go z całej siły, żeby się wyłączył. On upada. Czuję się jakbym pokonał odwiecznego rywala. Kogoś kto kradł mi w szkole kanapki. Lubię to uczucie. Odkąd kupiłem ten...

Wyspać się #129.01.2013 00:03, @lucasfcinter

Budzę się, spoglądam na zegarek - 6.00 - myślę. Łał, udało mi się przespać 4 godziny. Mój mózg widocznie jest z siebie dumny bo aż pozwolił mi wstać. Na 17.00 mam umówione spotkanie w sprawie pracy. Siadam na stary, śmierdzący...

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.