Jeśli poszukujecie gracza, który sprawi, że Wasza drużyna nie tylko będzie wygrywała, ale też będzie grała z rozmachem i fantazją, kogoś kto dopasuje na boisku wszystkie elementy układanki, a Wasze zalecenia wypełni i twórczo rozwinie - oto on. Russell Fry. Od razu zaznaczam, że Russell nie jest gwiazdą na miarę Owena czy kimś kto będzie decydował o obliczu drużyny w Premiership. To solidny gracz, który pomoże się Wam do Premiership dostać. Russell już jako młodzieniec dobrze podaje, dośrodkowuje, umie się ustawić na boisku i grać bez piłki. Jest kreatywny, aczkolwiek nie wszystkie podejmowane przez niego decyzje można uznać za słuszne. Atrybuty fizyczne są najkrócej mówiąc w porządku, ale duże wrażenie - zwłaszcza w niższych ligach - robi jego wysoka wytrzymałość. Efektem tego są liczne bramki, które padają z jego podań lub uderzeń z daleka - zwłaszcza w końcówkach meczy. Dajcie mu szansę, a chłopak się rozwinie... Jednak nawet wtedy trzeba pomyśleć o kimś, kto będzie czyhał na jego słabszy występ, tak by zmusić Russella do największego wysiłku. W Premiership dawałem mu szanse w pucharach i wpuszczałem go na zmiany - nie zwykł zawodzić. Russell Fry po kilku latach gry