Informacje o blogu

Wakacyjna przygoda

SO Cassis - Carnoux

CFA

Francja, 2010/2011

Ten manifest użytkownika ElHarnas przeczytało już 710 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Konki04.06.2009 06:54, @ElHarnas

1

     Jestem na Stade Velodrome. Jestem to mało powiedziane. Przedzieram się środkiem murawy. Ktoś woła z prawej, a ja obracam się na piłce niczym Zidane i mijam kolejnego rywala. Spojrzenie w prawo i szybkie zagranie pięta na lewo. Tam rozpędza sie Budewijn Zenden. Dobiega do linii końcowej i wycofuje piłkę przed pole karne. Nabiegam, składam sie do woleja i....

     .... i dzwoni budzik. Zrywam się jak oparzony, a moje czoło spotyka się z nieprzebłagalnie twardą i stabilną półką.

- Cholera! No cudownie się zaczyna!

     Szybka toaleta, śniadanie i przywdziewam mój nowy surdut, który jakims cudem pojawił się pod moimi drzwiami w ciągu nocy. Przemierzam niezliczone korytarze. Od mojego gniazdka w piwnicy przez jakieś magazyny, składziki i klatki schodowe. W końcu moim oczom ukazują się drzwi do kuchni. Mam zamiar je otworzyć kiedy one same jak ten Sezam i po raz drugi moje czoło wita się z francuskim wyposażeniem wnętrz. Jednak nie same. Otwieram oczy, a przede mną stoi kto? Ten mały murzynek co piłki prosto kopnąć nie potrafi.

- O pardon!

- No problem!

    Heh ale sobie pogadaliśmy.

-Mowisz po angielsku? Ja jestem tutaj nowy.

-Jasne. Jestem Yannick. Będziesz pracował razem ze mną. Mam Ci tu wszystko pokazac. Myslalem, ze zaśpisz i właśnie po Ciebie biegłem.

-To, że jesteś szybki to już zdążyłem zauważyć.

-Jak to?

-Nieważne. Pokaż mi co i jak.

     I tak w ostrym zapieprzu minęło pół dnia. Yannick tłumaczył jak myć, gdzie układac, co i gdzie wyrzucac. Kogo słuchać, a kogo olewać. Powoli wdrażałem się w system, ale z utęsknieniem czekałem choćby na chwilę przerwy. Kiedy w końcu nastąpiła padłem wyczerpany na krzesło.

-Chłopie jak Ty to wytrzymujesz? - Zwróciłem się do Yannicka,  gdy drżącą dłonią sięgałem po butelkę napoju.

-No wiesz. Trening czyni mistrza. Można sie przyzwyczaić.

-Właśnie! Co do treningu i szybkości. Widziałem Cię wczoraj na stadionie. To jakaś miejscowa drużyna?

-Tak. SO Cassis-Carnoux. Gram tutaj od roku.

     Przyglądałem mu się uważnie kiedy to mówił. Widziałem smutek czy może żal w jego oczach. Myślami był zdecydowanie gdzie indziej.

-Nie wyglądasz na zadowolonego. A hobby powinno sprawiać przyjemność.

-Tak hobby tak. Ale piła to miało być całe moje życie. Wszystko jej podporządkowałem.

-I co się stało?

     I tak rozpoczęła sie długa przemowa Yannicka. Kontynuowaliśmy ją w czasie pracy i jeszcze długo po jej zakończeniu. Mój nowy kolega ma korzenie afrykańskie. A konkretnie z Kamerunu. Jak to we Francji. Urodził się jednak juz tutaj w małej miejscowości na południowym zachodzie kraju. Jak każdy zdrowy chłopak od dziecka uganiał się za piłką. Ale był coraz lepszy i coraz mocniej wyprzedzał swych rówieśników. Zapisał się na treningi w Agen Football Club i tam dorastał. Na jednym z turniejów dla trampkarzy wypatrzyli go scouci FC Sochaux gdzie trafił w wieku 11 lat. Piął się w górę drabinki od szczebelka do szczebelka. Dwa lata temu był już kapitanem drużyny U-19. Pomimo 17 lat czekał na ten najważniejszy dzień. Dzień debiutu w seniorskiej drużynie. Na kilka tygodni przed meczem pucharowym, w którym miał wystąpić miał wypadek. Jechał na rowerze i uderzył w niego dostawca mleka swą małą ciężarówką. Z punktu widzenia normalnego człowieka nic strasznego mu się nie stało. Ale zerwana więzadła i pogruchotana łękotka dla młodego piłkarza oznaczały tragedię. Przyjechał do Cassis na rehabilitację. Odpocząć i nabrać sił. Ale Sochaux nie chciało czekać tak długo. Postępów w dochodzeniu do zdrowia nie było widać i po roku spędzonym na salach gimnastycznych kontrakt nie został przedłużony. Załamany Yannick odpuścił zupełnie. Chadzał na rehabilitację tylko z przymusu wiedząc, że  teraz nie ma dokąd się śpieszyć. Znalazł pracę w hotelu i już tutaj pozostał. Jednak sportowa żyłka nie pozwoliła mu na długą bezczynność. Dlatego postanowił pograć w miejscowym, półzawodowym klubie. Jak mówi niewiele z tej półzawodowości tutaj widać. Wszystkie konktrakty wśród piłkarzy jak i personelu są amatorskie. Prezes działa społecznie. Yannick twierdził, że to dobre miejsce by pokopać bez stresów.

-Lubisz piłkę?

-Oczywiście, że lubię. Jak każdy szanujący sie Polak!

-Wpadnij jutro na trening. Może się załapiesz do drużyny.

-Nie nie dzięki. Ale ja juz od wielu lat nie uprawiałem sportu i bym padł po 5 minutach

-Mimo to chodź. Przedstawię Ci chłopaków. Przecież nie możesz spędzać całego czasy w tej piwnicy!

-W porządku. Jutro po pracy na stadionie.

     I tak zaczyna się moja przygoda, a może nawet sens życia. Od tej pory, jak miało się okazać, na wiele wiele lat moje drogi nierozerwalnie będą łączyć sie z małym, półzawodowym klubikiem OS Cassis-Carnoux.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.