Hasta el final
 

Sezon wkraczał w decydującą fazę. Nie było już miejsca na wpadki, ponieważ każda mogła kosztować bardzo wiele. Real Sociedad niespodziewanie walczył o pierwszą ''czwórkę'' w tabeli. Liga Mistrzów była jak najbardziej w zasięgu zespołu, który grał znakomicie. Jednak nie tylko to zaprzątało myśli Berka. Zbliżał się wielki finał w Copa del Rey. Wydawało się, że w najbliższych tygodniach wszystkie drogi Basków prowadzą do Madrytu.

Ale to już było...


...
 

 

Chociaż samo spotkanie było nudne jak flaki z olejem, to jednak zakończyło się bardzo ważnym zwycięstwem Sociedad. Tym cenniejsze, że Atletico zaledwie remisuje z Deportivo i gubi punkty. Czyżby to Baskowie pozbawili  Valencię  szans na  tytuł?
 

(Kolejka 27)
Real Sociedad vs Valencia C.F. 1:0
(Vela)



....
 

 

Cu udało się zdobyć w poprzedniej kolejce, zostało roztwonione bardzo szybko. Niespodziewana porażka Z Mallorcą musiała bardzo rozczarować kibiców jak i samego Berka. Szczególnie nie popisał się bramkarz - Zubikarai, którego był to z pewnością ostatni mecz w tym sezonie.

 

(Kolejka 28)
Mallorca vs Real Sociedad 2:0



....

 

Dobry mecz w wykonaniu Basków i pewne zwycięstwo. Na pochwałę zasługuje Bravo, który obronił rzut karny. Tymczasem Atletico znowu gubi punkty tym razem przegrywając z Zaragozą.
 

(Kolejka 29)
Real Sociedad vs Granada C.F. 3:0
(Farinos, Breno, Vela)


....
 

Femenia show! Znakomity mecz wypożyczonego z Barcelony piłkarza, który zanotował aż 3 asysty i strzelił gola. Na boiskach rywali kolejne zaskoczenie. Granada rozbija Valencię także 5:1 co powoduje straszny ścisk w tabeli.

 

Tabela Ligi BBVA

 

(Kolejka 30)
Celta Vigo vs Real Sociedad 1:5
(Griezmann, Vela, Hernandez, Sanogo, Femenia)




...
 

Bardzo ważny mecz z Malagą okazał się popisem Carlosa Veli. Meksykanin rozegrał kapitalne spotkanie, zdobywając efektownego hattricka. Baskowie wyraźnie nabrali wiatru w żagle i Berk miał prawo być zadowolony z postawy drużyny.

 

(Kolejka 31)
Real Sociedad vs Malaga C.F. 4:1
(Vela x3, Breno)


...

Nokaut! Sevilla rozbita i to u siebie aż 2:6. Kolejny świetny mecz w wykonaniu Veli. Cała drużyna spisała się znakomicie. Jednak były też smutne momenty tego wieczoru. Xabi Prieto doznał bardzo poważnej kontuzji i nie zagra przez 4 miesiące. Dołącza więc do Illrramendiego. Berk nie będzie mógł z nich skorzystać już w tym sezonie.
 

(Kolejka 32)
Sevilla vs Real Sociedad 2:6
(Prieto, Vela x3, Femenia, Fazio)




...

To mógł być decydujący mecz, a tak w wyniku remisu, w tabeli ciagle wszystko było możliwe. Znowu dobry mecz rozegrał Femenia. Berk zaczął się poważnie zastanawiać nad kupnem skrzydłowego.
 

(Kolejka 33)
Real Sociedad vs Atletico Madrid 1:1
(Femenia)


...

Kolejny raz Duma Katalonii okazała się zbyt wymagającym przeciwnikiem dla Sociedad. Katem tradycyjnie Villa, który zdobył 2 bramki. Porażka komplikowała sytuację Basków w tabeli, a zbliżał się derbowy mecz z Bilbao.

(Kolejka 34)
F.C. Barcelona vs Real Sociedad 4:2
(Vela, Griezmann)


...
 

Griezmann choć nie urodził Baskiem, posiadał wszystkie jego cechy. Mały, zadziorny i niezwykle ambitny Francuz kolejny raz udowodnił jak niesamowitym jest talentem i w pojedynkę ograł Athletic. Cieszyło to tym bardziej, że klub potrzebował tego zwycięstwa.
 

(Kolejka 35)
Real Sociedad vs Athletic Bilbao 2:1
(Griezmann x2)


...

Mecze z Levante i Osasuną z pozoru zapowiadały się na łatwe, ale w każdym z nich kibice musieli drżeć o wynik do ostatnich sekund. Drużyna jednak nie zawiodła i zdobyła komplet punktów. Oznaczało to, że Real Sociedad bez względu na wyniki ostatniej kolejki zajmie 3 miejsce w tabeli! Berk cieszył się z tego jakby zdobył mistrzostwo kraju, ale nic w tym dziwnego. Wielkie brawa dla zespołu!

(Kolejka 36)
Levante vs Real Sociedad 2:3
(Martinez, Femenia, Hernandez)



(Kolejka 37)
Real Sociedad vs Osasuna Pampeluna 1:0
(Griezmann)



...


 

 

Fazio, Vrsaljko, Illarrmendi, Prieto, Castro, Griezmann, Zurutuza, większość z nich to gracze podstawowego składu, którzy nie mogli zagrać z różnych powodów w wielkim finale Copa del Rey. Berk był zdruzgotany, ale cóż mógł na to poradzić? Szanse choć i tak niewielkie stopniały w tym momencie do minimalnych,ale przecież piłka nożna już wiele razy pokazywała, że potrafi być nieobliczalna. Więc moze tym razem szczęście dopisze Baskom?
Finał rozgrywany był w... Madrycie, ale oczywiście nie na Santiago Bernabeu, a na Vicente Calderon. Emocje zapowiadały się bardzo duże. Sociedad, choć w okrojonym składzie, było bardzo zmotywowane. Baskowie liczyli, że może zostaną niedocenieni przez rywali, którzy zagrają na pół gwizdka.
Mecz zaczął się fatalnie, bo już w 18 minucie Kaka strzelił gola na 0:1,a chwilę później z powodu urazu (ile można?) zszedł Vela. W tym momencie wiele zespołów spuściłoby głowę i pokornie dograło mecz do końca, byle szybciej mieć to za sobą. Na nieszczęście Królewskich Baskowie byli cholernie upartymi ludźmi i zamierzali grać do końca. Może i nie mieli farta, może i nie posiadali takich umiejętności jak rywale, może nie tego chciało przeznaczenie, lecz wbrew wszystkim i wszystkiemu udowodnili w drugiej połowie, że liczy się jeszcze coś takiego jak charakter. Coś takiego jak wola zwycięstwa, której nie było widać u przeciwników, którzy wyszli po przerwie przekonani o swoim sukcesie. Bramki Breno i Sanogo, wprawiły kibiców z San Sebastian w ekstazę, a kibiców z Madrytu w furię. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Sensacja stała się faktem! Real Sociedad zwycięzcą Copa del Rey! To jego drugi sukces w tych rozgrywkach, choć mało kto pamięta, że kiedyś też tu potrafili grać całkiem nieźle w piłkę...

 

(Copa del Rey - finał)
Real Sociedad vs Real Madrid 2:1
(Breno, Sanogo)




...

Na zakończenie sezonu Basków czekała wyprawa na mecz z Rayo Vallecano. Vela strzelił kolejne bramki udawadniając, że jest dobrym snajperem. Jednym z najlepszych w lidze.

 

(Kolejka 38)
Rayo Vallecano vs Real Sociedad 2:2
(Vela x2)


...

Tabela Ligi BBVA


Statystyki Ligi BBVA

...

Za nami pełen emocji sezon. Drużyna spisała się rewelacyjnie, nawet ku zaskoczeniu Berka, który do końca nie wiedział na co ją stać. Wygrana w Pucharze Króla, choć niespodziewana, mogła oznaczać dla klubu przyjście nowych, lepszych czasów. Już niedługo elitarna Liga Mistrzów zawita na stadion Anoeta, co oznaczało piękny, szeleszczący strumień euro zmierzający do klubowego sejfu. Ale nie pieniądze były tu najważniejsze, a piękne wtorkowe i środowe wieczory, gdzie całe ulice San Sebastian zamrą w bezdechu,a całe rodziny będą żywiołowo dopingować Basków czy to na stadionie , czy przed telewizorem. Jak dalej potoczą są losy Berka i jego Realu Sociedad? Kto zostanie sprowadzony w letnim okienku transferowym? Czy uda się zawojować Ligę Mistrzów i obronić Puchar Króla? O tym już niedługo.