2019/2020
Ubiegłosezonowa przegrana w finale barażów o awans była nie tylko porażką sportąwą, ale również – a może przede wszystkim – porażką finansowo-organizacyjną. Mówiąc krótko i dosadnie – w Staines Town właśnie skończyły się pieniądze, a jedyną nadzieję na poprawę sytuacji dawać mogłą niedoszła promocja do Skrill Premier.
Wszyscy ludzie związani z drużyną The Swans doskonale zdawali sobie z tego sprawę, toteż nie mogło dziwić, że celem obecnej kampanii było wdarcie się na V poziom rozgrywkowy w kraju. Nie chodziło już o tylko zachowanie posady, czy ewentualną podwyżkę. Na szali stanęła bowiem dalsza egzystencja klubu z Wheatsheaf Park.
Już od pierwszego dnia wiedziałem jednak, że będzie to zadanie trudniejsze niż w poprzednim sezonie. Każdy przeciwnik znał już dobrze styl gry i siłę Stanes Town, więc nie mogło być mowy o zaskoczeniu. Poza tym kilku kluczowych zawodników(głownie wypożyczonych) z różnych przyczyn opuściło ekipę The Swans. Bez wątpienia największym ciosem była utrata szkockiego supersnajpera Gavina Smalla, który w 44 meczach poprzedniego sezonu zdobył 49 punktów do klasyfikacji kanadyjskiej(37 bramek, 12 asyst), co walnie przyczyniło się nie tylko do sukcesów drużynowych, ale i indywidualnych. Młodziań wypożyczony z Yeovil Town został bowiem Królem Strzelców oraz Zawodnikiem Roku Skrill South.
W ślady Gavina Smalla poszli również: nasz główny architekt środka pola Adil Dogan, który najczęsciej wypracowywał sytuacje bramkowe swoim partnerom; pewny w defensywie Rugero Stella oraz emeryt Dean Wells, a także zawodnicy drobniejszego płazu tacy jak: Pat O’Connor, Lee Frecklington i Reece Styche.
Nieco przerzedzony skład trzeba było uzupełnić graczami zdolnymi do podjęcia walki o awans.
Do kadry dołączyli:
Bevis Mugabi - solidny środkowy obrońca, który swoje pierwsze kroki sawiał w synnej akademii Southampton FC; sprowadzony za darmo z Dover Athletic.
Andrew Share - przyzwoity defensor wypożyczony z Walsall; przez ostatnie dwa sezony zbierał szlify w Skrill South grając dla Alfreton Town.
Rio Bryan-Edwards - wychowanek Arsenalu FC będący bardzo dobrym środkowym obrońcą; oprócz nieprzeciętnych umiejętności odznaczał się również dużym doświadczeniem na ligowych boiskach(prawie 200 spotkań); sprowadzony z Basingstoke Town za £9 tys.
Darel Russel - niezwykle wprawiony i wszechstronny zawodnik, który większosć swojej kariery spędził w klubach Sky Bet Championship; doświadczenie zdobywał również w MLS, a także irlandzkiej Ekstraklasie; sprowadzony z wolnego transferu.
Kieran Dale - młodziutki środkowy pomocnik wypożyczony ze Swindon Town; miał już za sobą kilka występów na poziomie Sky Bet League 1 właśnie w barwach The Robins.
Martin Hartshorne - kolejny wypożyczony gracz środka pola - tym razem z Luton Town; jak na swój wiek bardzo solidny.
Aaron Wickham - wszechstronny napastnik, który większość kariery spędził w klubach Skrill Premier; sprowadzony z wolnego transferu.
James Newman - niezwykle utalentowany snajper, który w poprzednim sezonie siał postrach na boiskach Skrill South(21 bramek w 32 meczach); sprowadzony z Oxford City po wygaśnięciu kontraktu.
Russell Humphrey - kolejny produkt naszej akademii; póki co szerokie zaplecze, lecz przyda się w razie kontuzji.
Sztab szkoleniowy też nieco ucierpiał na finansowym załamaniu. Kontraktu nie przedłużył nasz asystent Dan Bailey, a w jego miejsce nie udało się sprowadzić nikogo innego. Musiałem więc sobie radzić bez kluczowego współpracownika. No cóż, takie uroki balansowania na skraju bankructwa.
SPARINGI
Po zaskakująco dobrych rezultatach, jakie stały się efektem zmian w podejściu do okresu przygotowawczego w zeszłym sezonie, postanowiłem kontynuować tę ścieżkę również przed obecną kamapnią. Wyniki znów były obiecujące, jednak nasza gra nie powalała. Szczerze, byłem nieco przerażony indolencją, jaką wykazywaliśmy się w ofensywie. Stwarzanie jakichkolwiek sytuacji przychodziło nam z wielkim truden; skuteczność też pozostawiała wiele do życzenia. Mogłem mieć jedynie nadzieje, że zespół rozkręci się w miarę postępu rozgrywek.
MECZE
Sezon rozpoczynaliśmy starciem na własnym stadione z drużyną Dorchester Town, która wywalczyła 13 lokatę na zakończenie poprzednich zmagań.
Niestety, moje obawy z meczów sparingowych się potwierdziły. Przez całe spotkanie nie graliśmy za dobrze, a przeciwnicy byli wyraźnie lepsi.
http://i.imgur.com/WEg85AF.png
W kolejnych meczach udawało nam się zwyciężyć. Gra jednak wciąż nie napawała optymizmem.
Nasza słaba dyspozycja w końcu przełożyła się na wyniki. Przegraliśmy aż 5 z 7 spotkań, co skomplikowało nieco naszą sytuację w tabeli. Ponadto kąpany w gorącej wodzie Matthew Boon znów wezwał mnie na dywanik i oświadczył, że najchętniej widziałby mnie w pośredniaku. Koniec końców dostałem "jedynie" ultimatum - 10 punktów w 5 meczach albo "do widzenia".
Szczerze, byłem zdumiony. Doskolane rozumiałem, że awans był jedyną opcją gwarantującą przetrwanie Staines Town, jednak pozbywanie się po kilku słabszych wynikach managera, który udowodnił w zeszłym sezonie, że potrafi radzić sobie z kryzysem, wydawało się niepoważne.
Tak czy siak, musiałem zrobić swoje, jeśli chciałem zachować posadę.
http://i.imgur.com/KI5AtoQ.png
Zapraszam do komentowania i oceniania!
Pozdrawiam!
Umarł król, niech żyje król! Wrażenia z bety FM18
Nie lubię wygrywać
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ