Kilka dni temu GKP Gorzów Wielkopolski ogłosiło, że zespół zostanie wycofany z rozgrywek klubowych. Powód był prosty- finanse. Piłkarze nie chcieli już jeździć i grać w meczach za darmo. Tak więc mecz z KSZO Ostrowcem Świętokrzyskim był prawdopodobnie ostatnim dla GKP w pierwszej lidze, w tym sezonie. Wynik brzmiał 1-2 dla KSZO a jedyną bramkę dla gorzowian zdobył wypożyczony z Polonii Warszawa Daniel Ciach. Co ciekawe klub nie znajdował się w strefie spadkowej lecz na 12 miejscu, wyprzedzając min. zagrożoną spadkiem Pogoń Szczecin. Na trening GKP po meczu przyszło jedynie 7 zawodników! Niektórzy nie mieli nawet zapewnionego zakwaterowania! Niestety nie pomogły drobne wpłaty od kibiców i sympatyków. I tak wygląda koniec pierwszoligowej piłki w Gorzowie. Naprawdę, wielka szkoda...

Inny klubem, który także ma niemałe kłopoty finansowe jest grająca na szczeblu wyżej niż GKP Polonia Bytom. Wprawdzie sytuacja nie jest tak drastyczna jak w przypadku gorzowian ale nie ma się z czego cieszyć. Znany z braku wypłaty pensji piłkarzom znany był ŁKS Łódź, choć nie wiem dokładnie jak sytuacja ma się obecnie. Głośno o kryzysie było we wspomnianym wcześniej KSZO.

Za granicą takich przypadków jest bardzo dużo. Niedawno z rozgrywek drugiej ligi rumuńskiej wycofał się Minerul Lupeni. Jednak to nie jest koniec dla tej drużyny. Klub będzie grać od przyszłego sezonu w IV lidze. W ślady Minerula poszedł klub z tej samej ligi FC Silvania. Tam jednak jeszcze nic nie wiadomo.