Tallinn 02.02.2010

Siedziałem na łóżku w swoim pokoju w hotelu niedaleko siedziby Levadii. Dziś miały odbyć się negocjacje ws. mojego kontraktu. Mam nadzieję, że chociaż da mi przyzwoity budżet na transfery. Zbliżała się 9.30. Hmm... Jeszcze 2,5 godziny. Byłem umówiony z prezesem Levadą o 12. Wreszcie, upłynął czas i mogłem się zbierać.

11:57

Stałem przed gabinetem prezesa. Jeszcze 3 minuty. Nie będę czekał, wchodzę.

- O, dzień dobry to pan- powitał mnie prezes

- Dzień dobry- odpowiedziałem

- To jak? Co pan zamierza "zrobić" z Levadią?- spytał

- Przede wszystkim wygrać ligę estońską.- powiedziałem

- Dobrze. Teraz przejdźmy do warunków kontraktu.- powiedział

- No właśnie. Ma pan jakieś propozycje?- spytałem

- W zasadzie tak. Podpisałby pan roczny kontrakt o wartości 675€. Niestety tylko na rok. Zobaczymy jakie osiągnie pan wyniki i podejmiemy decyzję czy przedłużymy umowę- zaproponował

- Mi to odpowiada.- powiedziałem

- Świetnie. W najbliższym czasie spodziewaj się wielu dziennikarzy. Potrafią przyjść na konferencję z byle powodu- ostrzegł

- Spokojnie, poradzę sobie.- zapewniłem

- Tylko uważaj co mówisz do tych hien. Jeden błąd a mogą mieć z tego pożywkę na kilka tygodni- ponownie ostrzegł.

- Oczywiście.- przytaknąłem

- No to super. Niech pan idzie zapoznać się ze sztabem i zawodnikami. Potem ustalimy budżety.- powiedział

Ruszyłem w kierunku boiska, gdzie drużyna w zielono-białych trykotach odbywała trening. Rozejrzałem się po stadionie. Zwykły obiekt sportowy z murawą w dobrym stanie. Ucieszyło mnie to. Zawodnicy nie będą musieli grać na klepisku. Nagle trener mnie zobaczył.

- Hej, kim pan jest? I dlaczego wchodzi pan...- powiedział trener

Natychmiast mu przerwałem.

- Jestem nowym menedżerem. I niech pan uważa na dobór słów.- ostrzegłem

- Och ja przepraszam. Prezes nie powiedział bo chciał utrzymać rozmowy w tajemnicy...- wybąkał

- Dobrze, już dobrze. Po treningu zawodnicy mają stawić się na spotkanie ze mną.- powiedziałem

- Dobrze- odpowiedział. -Przekażę im.

- I sztab szkoleniowy w całości.- dodałem

- Oczywiście.- powiedział, i zaczął coś mówić do jakiegoś gracza.

Zostałem poinformowany, że są ustalone sparingi z następującymi rywalami:

 Levadia II (Estonia)

 Teplice (Czechy)

 Lokomotiv Moskwa (Rosja)

 Salut Biełgorod (Rosja)

 Śląsk Wrocław (Polska)

 Atlantas Kłajpeda (Litwa)

Odbyło się spotkanie zapoznawcze. Poznałem zawodników mojego zespołu, jednych bardziej drugich mniej. Asystent poinformował mnie, że nasza drużyna rezerw jest świetna, gra jedynie szczebel niżej i jest obrońcą tytułu. Cudnie.

Prezes ustalił mi budżety.

• Transferowy: 170 tys.€

• Płacowy: 32,5 tys.€

Czyli na nowych graczy trochę było. Najpierw jednak zagraliśmy z zespołem rezerw i skromnie wygraliśmy 1-0

W następnych częściach opowiem o kadrze i transferach.

CDN...