
Polska II Liga
Ten manifest użytkownika adamiko przeczytało już 1051 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wychodząc na trening dostrzegłem zbliżającego się Krzyśka Żukowskiego, wiedziałem, że nie będzie miło, ale cóż. Kolejna prośba o skrócenie wypożyczenia zostaje oddalona. Szczególnie, że coś się dzieje nie dobrego z Baranem muszę mieć alternatywę, aby go pobudzić do działania. Dodatkowo z podobnym problemem zgłosił się Chrapek. Też postanowiłem zostawić go w składzie jednak na pewno z o wiele mniejszą pewnością niż Zukowskiego. Nie potrafi nawet na dłuższy czas zostać na ławce rezerwowych, więc któż może wiedzieć, co będzie za miesiąc.
Ponownie schodzimy pokonani z boiska, zaważył fatalny początek, po czym się nie podnieśliśmy. Mimo dobrej formy Barana nie mógł zapobiec stracie tylu bramek. Wręcz gdyby nie on mogłoby się skończyć kompletnym pogromem. Mamy fatalną obniżkę formy i chyba jakiekolwiek szanse na czołówkę powoli zostają zaprzepaszczone.
Wchodząc na trening dzień po powrocie z Sosnowca, choć Janek przekazał mi pozytywną wiadomość – wraca Emerson. Młody Brazylijczyk pewnie walczyłby o pierwszy skład, ale nie dość, że trafił na domniemaną nadzieje polskiej piłki (Maka) to jeszcze nie może utrzymać zadowalającej kondycji, przez co po jednym meczu potrafi być już strasznie wyczerpany. Kontuzja na pewno tego nie poprawiła.
Przygotowując się do meczu z kolejnym lokalnym rywalem tracimy ważnego zawodnika. Ponownie na L4 idzie Knezevic, co nie poprawi naszej gry defensywnej. Chmura orzekł, że nie mam, co się do spodziewać przez najbliższe 2 tygodnie. Cóż rezerwowi po raz kolejny dostaną okazje do zaprezentowania się w klubie. Oby tym razem pozytywnie.
Próba zaskoczenia przeciwników poprzez posadzenie na ławce Dymkowskiego i Wolskiego, którzy nie błyszczeli formą nic nie dała. Nie oddajemy celnego strzału na bramkę, z czym przeciwnicy nie mieli problemu. Kolejna kompromitacja gdyż zespół Jaroty broni się przed spadkiem. Dodatkowo w kolejnym meczu nie wystąpi Paczkowski po kolejnej żółtej kartce.
Po powrocie czekał na mnie Prezes Feszczuk:
Kolejny mecz już w środę, co zapowiadało problemy kondycyjne. Lekkie zmiany dały nam prowadzenie po pięknej bramce wracającego po kontuzji Emersona. Gdy później mecz stał się nudny i wydało się, że nic się nie zmieni Mak kosi Kaliciaka i decyzja mogła być tylko jedna. Piłka na 11 metrze i mamy wyrównanie. Szkoda, bo mogliśmy wygrać i trochę podreperować morale.
Kolejny mecz mógł u nas oznaczać tylko jedno – duże zmiany z powodu braków kondycyjnych. A przyjeżdżał do nas lider, więc nie zapowiadało się różowo. Jednak szybko wyszliśmy na prowadzenie, co zdziwiło gości i dali sobie wbić kolejne bramki odpowiadając tylko jedną. Widać, że Wolski pozytywnie zareagował na odsunięcie od składu w poprzednim meczu gdyż teraz był najlepszy na boisku.
Kolejna pozytywna informacja, wraca do Nas Knezevic. Może uda się go odrestaurować już na następny mecz. Kontuzje łapie za to Szczepan i w tej rundzie nie zagra. Otrzymuje on jednak mało szans, więc jego strata nie będzie odczuwalna.
Wyjazd do Rypina zakończył się tragedią. Po fenomenalnym meczu z Kluczborkiem po tygodniu mamy mega wpadkę. Fatalny mecz Barana i chyba odpocznie sobie w następnej kolejce. Większość składu zagrała jak amatorzy.
Na treningu kolejna pielgrzymka dwóch Krzyśków. Tym razem Chrapek dostał zgodę na powrót do Poznania, a Żukowski zapewnienie, że wystąpi w następnym spotkaniu. Jeśli zaprezentuje się wystarczająco dobrze może zostać tam nawet na dłużej.
Przemówiły chyba moje słowa Krzyśkowi do głowy, bo został zawodnikiem meczu. Miał do wybronienia wprawdzie tylko 2 strzały, ale były one trudne, a on zachował się fenomenalnie. Szkoda, że reszta zawodników nie potrafiła się dostosować forma i zanotowaliśmy bezbramkowy remis.
Kolejna kontuzje w zespole. Marcin Lis wypada na tydzień. Gra mało, ale gdy pojawił się na placu gry to nie zawiódł. Szkoda, że nie pasuje do taktyki zespołu i bardzo prawdopodobne, że będzie szukał nowego pracodawcy.
Kolejne zmiany i w końcu mamy zwycięstwo. Nie był to może jakiś fenomenalny mecz, ale ważne są punkty. Zwycięstwo zapewnili gracze doświadczeni, czyli jednak nie można grać tylko młodzieżą. Kolejny dobry mecz Żukowskiego i to on będzie bronił na pewno do końca rundy.
Ten piątkowy trening bardzo mnie zaniepokoił. Nie dość, że zaczynało być czuć rozprężenie związane ze zbliżającym się urlopem to dodatkowo kontuzji doznał Wolski i w tej rundzie już nie zagra. Szkoda, bo na pewno przydałby Nam się w 2 ostatnich meczach.
Chłopaki jeden z niewielu razy pokazali, że jak im się chce to potrafią. Efektowne zwycięstwo na wyjeździe szkoda tylko straconych bramek, bo można by uznać ten mecz za najlepszy w rundzie. Tak czy tak jednak zaświeciła się nadzieje na następna rundę.
W tygodniu Baran tak chciał pokazać ze należy mu się miejsce w składzie, że przesadził i doznał kontuzji. Nie będzie trenował przez 3 tygodnie, więc mało straci z okresu przygotowawczego, który da odpowiedź, kto stanie między słupkami w pierwszym wiosennym meczu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
| Zadbaj o zgranie |
|---|
|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ