Kolejny raz awans przeszedł włoskiej Parmie koło nosa. Zespół polskiego menadżera przegrał w półfinale baraży w dwumeczu z Sieną 2:6.

Oba spotkania zakończyły się przeganą Parmy 1:3. W pierwszym meczu bramkę zdobył Dmitriy Fedorovich, a w drugim Gianluigi Cardinale.

- Szkoda, że nie udało nam się wtedy utrzymać tego drugiego miejsca, bo już bylibyśmy w Serie A. Tak czeka nas kolejny rok gry w Serie B. Na pewno będziemy walczyć, rok temu przed nosem uciekły nam baraże, a w tym miejsce premiowane bezpośrednim awansem. Do trzech razy sztuka? Oby... - twierdzi Krzyśkiewicz.

Sezon jednak Polak musi uznać za udany. Pomimo kiepskiego początku potem Parma grała naprawdę rewelacyjnie. Pamiętamy tę długą serię meczów bez porażki. Życzymy Krzyśkiewiczowi wszystkiego najlepszego w kolejnym sezonie walki o powrót na salony.