Ryszard Krzyśkiewicz po pół roku pracy rozstał się z francuskim AS Saint-Etienne. Jego następnym klubem będzie włoska Parma!

Polakowi z dniem 31 grudnia 2034 roku kończył się kontrakt z francuską drużyną. Krzyśkiewicz pracował w tym klubie przez pół roku ze średnim rezultatem - pomimo kiepskiego początku zespół nabierał tempa. Jednak to za mało, by prezes zaproponował mu nowy kontrakt.

- Nie żałuję okresu w Saint-Etienne, to świetna przygoda pracować w takim klubie w jednej z najlepszych lig świata. Nie przekonałem do siebie prezesa, więc się rozstaliśmy. Jednak cieszę się na myśl kontynuowania kariery w Parmie, w drużynie, którą można nazwać upadłą potęgą - tłumaczy Krzyśkiewicz.

Parma FC to rzeczywiście upadła potęga. Zespół, który zdobył niegdyś dwukrotnie Puchar UEFA, raz Europejski Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy, gra obecnie w Serie C1. Jest to trzeci poziom rozgrywek we Włoszech.

- To bardzo duże wyzwanie podjąć pracę w tym klubie. Zarząd oczywiście pragnie powrotu drużyny na tak zwane salony, lecz w tym sezonie będzie ciężko, gdyż zespół sklasyfikowany jest obecnie na dziewiątym miejscu ze stratą siedemnastu punktów do lidera i ośmiu do strefy barażowej - kontynuuje polski menadżer.