To pierwszy z serii wpisów. Z reguły ubogich w słowa, ale o bogatym przekazie. Będą się pojawiać rzadko, nieregularnie i sam nie wiem kiedy. Ot, taki kaprys. Zaczynamy.

Na pierwszy ogień - RKO. (jeśli Drogi Czytelniku ten skrót nic Ci nie mówi, to źle. Guglaj natentychmiast). Dużo się o tym u nas mówi, ale nie do końca dużo działa. A jeśli już, to w sposób mało sugestywny. Co innego zagramanicą. Zapamiętać i wcielić w zycie.