Informacje o blogu

Vive la France

Ten manifest użytkownika Jacko przeczytało już 1325 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Pierwszy dzień w klubie26.04.2013 19:57, @Jacko

11
Lubię zaczynać tak filozoficznie. O przemijaniu, życiu i zazwyczaj autopsyjnie. Prosto z głowy. Obchodzi Was to? A zresztą. Kiedy pierwszy raz idziemy do szkoły, na studia czy do pracy zawsze czujemy się dziwnie. Jeść się odechciewa, choćby to była ukochana pizza z salami, w gardle ślina staje w połowie drogi, człowiek staje się bardziej potliwy i mocz zostaje uwięziony blisko. A w brzuchu? Taka dziwna blokada, ni to zauroczenie, ni to podniecenie. Na pewno pojawia się niepewność i strach, ale przecież będzie dobrze, każdy kiedyś zaczynał, w życiu - znowu zaczynam - trzeba iść do przodu, przecież inni też szli i pewnie czuli się podobnie. A ja... lubię radzić Wam, jak grać w Football Managera. Nie wiem czy to cokolwiek wnosi, ani jaki to ma sens. Ale uważam, że potrafię w niego grać. Mam takie szczególne podejście. Nigdy nie gram na szybko. Każda kolejna kariera to misja do wypełnienia, były reprezentant Polski wkracza do światowej, bo europejskiej piłki i staje przed olbrzymią szansą. Wiem, że mi się uda. Dlatego w to gram. Zawsze mi się udaje, choć nigdy nie wiem jak szybko. A to sprawia, że zero rutyny i nudy. 

Od czego zaczęła się moja przygoda z Football Managerem 2013? Dość banalnie, ekscytacja, nowa gra, rzucamy karierę z poprzedniej. Czemu tak robię? Przecież kariera w Murcii zapowiadała się kapitalnie, ale już tak mam. Nowy FM, nowy patch, nowa kariera. Nie lubię być w tyle. Poprzedniego FM-a kupiłem właśnie dlatego - wyszła nowa łatka z Cisse w Newcastle i głupio było nie mieć. Piractwo? Jest darmowo, ale po pierwsze głupio tak kraść jedyną grę, w którą gram. A dwa - więcej zachodu niż pożytku. Ile się trzeba naszukać, umęczyć, potem pilnować kolejnych łatek. A to przecież 100 złotych. Piwa nie pije, papierosów nie palę, w FM-a gram nałogowo.

Ale dość tych osobistych refleksji, przejdę dalej. Długo zastanawiałem się kim grać. Monaco, Leeds, Le Havre, Empoli, Cottbus. W Polsce nie gram, brzydzę się od 4 lat. Z czego ejstem dumny. Kolejnym udziwnieniem jest fakt, że nie przejmuję klubów ze świeżym menedżerem. Głupio tak. Zatrudnią chłopa, a ja sie pcham, nie wypada. Nie lubię też brać zespołu, gdzie ma przyjść nowa władza, tym bardziej nadziana. Nie gram też we Włoszech. W ten sposób padło na Chociebuż. Wiecie, że to jeden z najbardziej niemieckich klubów? A przy tym tak polski. Nawet sobie dziś wydrukowałem wszystko co znalazłem o nich na wikipedii. 

Stało się. Jestem nowym szefem piłkarzy w Energie Cottbus. Ani nigdy nie byli w czołówce, ani nic innego. Właściwie żadnych sensownych legend. Jedna młoda gwiazda - Bittecourt wypuszczona w świat. Chciałbym, żeby do nas wrócił. Od tego zaczynam pracę w klubie. Wiadomości w służbowym laptopie i przegląd kadry, raportów sztabu szkoleniowego... wszystko może zaczekać. Najpierw zespół w całym przekroju. Zawsze miło, gdy stadion jest klubu, a nie wynajmowany. Bo to żadna tożsamość, a i historia wtedy przestaje istnieć. 

Nastepnie trzeba przejść się po budynkach klubowych, zobaczyć warunki, jaka baza szkoleniowa i obiekty młodzieżowe. Bo lubię budować zespół w oparciu o wychowanka. Taka myśl mnie często nachodzi. Inwestuj chłopie w infrastrukturę klubową, a potem przypomnij sobie tę radę, gdy twój wychowanek unosi Puchar Mistrzów za zwycięstwo własnej drużyny. Wtedy naprawdę mogę uwierzyć - jest sens, pasja i satysfakcja, jakiej nie daje nic innego. Jasne, takie inwestycje to ogromne pieniądze. Lepiej odpalić Genie i kupić kilku zawodników z Afryki, potencjał 190 i spokój. Olać wydawanie kasy na bzdury. Ale ze mnie już jest, taki stary wizjoner. 

Dobra, ten klub to ruina. Lepiej być nie może. Wszystko co stworzę będzie zapisywane na moje konto. Dodało mi to odwagi, niewiele jest do popsucia, a ogrom do zrobienia. Czas na te prostackie rozmowy z prezesem, potem też asystentem. Chciałbym być teraz odkrywczy i powiedzieć coś niezwykłego. Ale zrobię inaczej, tak krótko. Pan szef zawsze powinien usłyszeć to co chce. Daję mu to. 

- Energie? Tak, znam ich historię, to kapitalny zespół i jego przeszłość nie jest dla mnie anonimowa, szefie! 
- Przesłać Ci jakieś materiały? Poczytasz sobie.
- Jasne, marzę o tym, każdy menedżer chciałby czytać o sukcesach klubu, dla którego największym było bycie chłopcem do bicia dla całej Bundesligi, potem spadek i kolejny awans... i tak w kółko
- Fajny mamy budżet i cele na sezon, nie? A może wolisz coś zmienić?
- Sam nie wiem, ta liga od lat nie była ta silna. Koeln, Hertha i reszta. O pieniądzach nie myślę, co za różnica czy dasz mi 0,5 mln czy dwa razy tyle? Reputacja jest do niczego, a te nędzne ochłapy na niewiele się zdadzą. Swoją drogą, dobrze, że tłumacz nie mówi Ci każdego mojego słowa.
- Śwetnie. Masz entuzjastyczne podejście, to lubię. A może chcesz pogadać z prasą? Zrobimy konferencję. Będzie super.
- No jasne, chętnie odpowiem na błyskotliwe pytania dziennikarzy. Ba, nawet ich nie będę czytał, odpowiedzi też nie, bo wiem o co zapytają. Tak, Cottbus to moje marzenie od dziecka, bariera językowa? No problem. Tak, przebuduję sztab szkoleniowy, a piłkarze mogą do mnie przychodzić z wszystkimi problemami. Chcę być dla nich drugim ojcem. Zawodnicy? Pewnie, mam już swoje typy. 
- Kapitalnie, że rozumiesz - przychylność mediów jest dla nas ważna. A może teraz pogadasz z asystentem? Dobry chłopak, polubisz go.
- Oczywiście, z przyjemnością. Co z tego, że to człowiek mojego poprzednika i będzie mu o wszystkim donosił? Zaproszę go na whisky i sobie pogadamy. 
- Witam, będę twoją asystentem.
- Hej, jak wygląda nasz zespół kadrowo? 
- Jest całkiem nieźle. Może mam przejąć część twoich obowiązków?
- Ba, pół pensji też oddam. Nie podrzucaj mi wszystkich propozycji agentów, chcę tylko zdolnych juniorów i zawodników z listy. Opowiedz mi trochę o treningu.
- Mogę przeprowadzać rozmowy motywacyjne, trening przedmeczowy albo udzielać zawodnikom instrukcji.
- Okej, zajmij się tym ostatnim, z resztą sobie poradzę sam.
- Może zrobimy mecz rezerw z pierwszym składem?
- Koniecznie, to będzie pasjonujące widowisko. Cześć

Noo. Trochę sarkastycznie. To tak w skrócie wygląda pierwsza interakcja z ludźmi w nowym klubie. Co dalej? Sztab szkoleniowy. Warto go przejrzeć. Wyrzucić zbędny balast, czyli 3/4 + asystenta i pokazać, że nadchodzi nowa miotła. Następnie już górki - przejrzenie składu. Wybór taktyki, najlepiej spróbować tej z poprzedniego FM-a i w miarę sparingów ją udoskonalać, nieco modyfikując. Warto też pogadać z zespołem. Przywitać się jako kompletny żółtodziób bądź... "Pewnie większość z Was o mnie słyszała..."

Nigdy nie prowadziłem żadnego klubu, ale mnie znacie? Trochę dziwne podejście Sports Interactive w tej kwestii. Bo zasada obowiązuje w każdym klubie. Reprezentant kraju w Realu Madryt? Cześć, Ronaldo. Pewnie mnie znasz. Grałem kiedyś w Polsce. Mam nadzieję na owocną współpracę.

Co dalej? Jakoś to będzie. Wpada informacja o planowanym zgrupowaniu. We Francji to zazwyczaj Alpy, w Niemczech Austria, na przykład Salzburg. Niestety, jedzie tam 35 zawodników i właściwie wszyscy będący w klubie na początku, więc nie wiem jakby miała przebiegać czystka? SI, masz wielkiego minusa. 

Z ciekawostek warto dodać, że nieco inaczej negocjuje się teraz z zawodnikiem. Kiedy ma duże wymagania, jak na przykładzie, Vanden Borre, można to ładnie obejść dając mu niezłe pieniądze i twardo trzymając się oferty bez schodzenia i podbijania. Zawodnik ofertę przyjmie i bardzo szybko dojdzie do finalizacji. Nie ma już czekania dwa tygodnie na decyzję, bo ma chłopak kilka ofert. Jest szybciej i konkretniej. Swoją drogą ciekawe czy wspomniany atrybut ma znaczenie przy szybkości zatwierdzania transferu...

Na dziś tyle. Co mogę powiedzieć? Nie było tu wielkich recenzji, trochę rad, wyjaśnień, sugestii. Mam nadzieję, że parę osób coś z tego tekstu wyniesie. Ja sam pisząc zachęciłem się do gry w Football Managera 2013, czego start odkładam od wyjścia bety. Tak na serio. A Wy? Macie jakieś ciekawe wnioski co do pierwszego dnia w klubie? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

***
 
Tekst leżał w panelu od listopada. Nie wiem na ile aktualnie, ale głupio żeby dalej tam tkwiło. Odkurzyłem, dmuchnąłem i bach. Nic porywającego, stare marmolenie, ale może ktoś da radę przeczytać. Klikajcie mocne/słabe, proszę!

Słowa kluczowe: Energie FM 13 Jacko początek

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.