Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

Paris Saint-Germain

Ligue 1 Conforama

Francja, 2049/2050

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 1530 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

2049/50

    Paris Saint-Germain po raz ostatni zdobył Puchar Mistrzów w roku 2046. Zatem pod koniec lipca 2050, gdy rozegrany zostanie w Genk kolejny finał tej prestiżowej imprezy - miną cztery lata od naszego ostatniego triumfu. Na przedsezonowym spotkaniu zapowiedziałem chłopakom, że są już na tyle mocni, by pokazać się w Europie z dobrej strony - a nawet sięgnąć po wymarzone trofeum. Naprawdę w to wierzyłem. Rekonstrukcja zespołu została zakończona - odeszli zawodnicy nasyceni już sukcesami, przybyli nowi - głodni i zdeterminowani. Wystarczy napisać, że z triumfatorów Champions League w roku 2046 pozostali w kadrze tylko: Blaze, Bosio, Ekwalla, Fournier, Grand, Kendouci, Rodrigo, Trabelsi, M. Traore, Tunani i Zawadzki. Przy tym koniecznie trzeba zaznaczyć, że Rodrigo, Grand, Ekwalla, Kendouci i Tunani byli już wtedy podstawowymi graczami, a reszta (Blaze, Bosio, Fournier, M. Traore i Zawadzki) - dopiero wchodziła do zespołu, jako zawodnicy dalszego planu. Wtedy o sile PSG decydowali tacy piłkarze jak obrońcy: Catherine, Misiowski i Wachter, defensywny pomocnik Bazin, skrzydłowi - Dević i Fox... Wszyscy oni pożegnali się już z PSG.
   Przed obecnym sezonem zmiany były zaledwie kosmetyczne (nie biorę pod uwagę oczywiście licznych, tradycyjnych wypożyczeń do innych klubów, co przyniosło jak zawsze mnóstwo forsy - tym razem 226 mln. euro). Nowi właściciele wniebowzięci - będzie z czego wypłacać dywidendy udziałowcom...
  Skład zespołu uzupełniło kilku młodych graczy - a pokazać chciałbym Wam dwóch. To stoper zakupiony z Arsenalu za 15 mln. euro - Tommy Nurse oraz meksykański napastnik sprowadzony z Jaguares za 3,5 mln. - Fernando Salazar:





Obaj zapowiadają się na doskonałych zawodników.

Kadra na sezon 2049/50 wyglądała tak:
(system gry: 4-2-3-1, liczba to wiek piłkarza w dniu 31 grudnia 2049)

Rodrigo-36(Brown-23) -
Zawadzki-24(Pfeiffer-17,Tamitu-20),Amrani-20(Nurse-20),Traore-27(Blaze-26),Grand-29(Bosio-20, Djoković-21) -
Ekwalla-27(Timon-18),Fournier-23(Faye-19,Andrade-24) -
Ohayon-22(Mares-19,Mohammed-20),Kendouci-30(Oscar-21),Tamboura-24(Galvan-24,Koffi-19) -
Tunani-32(Trabelsi-20,Salazar-19)

Ekipa wyglądała na bardzo zbilansowaną i - co ważne - zachowała francuski kod genetyczny. W pierwszej „jedenastce“ znaleźć możecie sześciu Francuzów (Amrani, Grand, Ekwalla, Fournier, Kendouci i Tunani) a wśród graczy dalszego planu są jeszcze: Tamitu, Blaze i Faye.

Rozpoczęliśmy niezwykle udanie, bo od pokonania zdobywców Pucharu Francji, Boulogne 2-0 w meczu o Superpuchar. Oba gole zapisał na swoje konto legendarny Omar Tunani, o którym tyle dobrego pisałem w poprzednich manifestach.

A dalej - było naprawdę, naprawdę dobrze! Zatem - ekspresowa wycieczka po poszczególnych rozgrywkach:

Puchar Ligi - pierwsze trofeum roku 2050, finał z Lorient wygrany 3-1 (Salazar, Trabelsi-dwa gole z karnych)




Puchar Francji - zdobyty po wycieńczającym finale z Boulogne. Mimo dogrywki utrzymał się rezultat 1-1 - ale rzuty karne to my egzekwowalismy lepiej!



Zatrzymam się na chwilę przy tym meczu, bo ciekawe jest to, co wydarzyło się tydzień wcześniej. Otóż spotkaliśmy się wtedy w lidze właśnie z Boulogne i przeciwnicy przeczołgali nas po boisku - ulegliśmy aż 0-5! Było to niezrozumiałe - graliśmy pierwszym składem, liderowaliśmy w tabeli... a mimo to taka klęska. Poprzednio tak wysoko przegraliśmy... w lutym 2016, czyli 34 lata wcześniej (z Bordeaux)!. Tym większe brawa dla zawodników, że potrafili się otrząsnąć!




Liga - mimo kilku wpadek, takich jak wspomniane 0-5 z Boulogne czy też 1-4 z Bordeaux - obroniliśmy mistrzowski tytuł:



Muszę napisać, że poziom Ligue 1 jest naprawdę wysoki - nie ma mowy o takiej dominacji jaką wypracował np. Bolson grając Evertonem. Spójrzcie zresztą jaka zażarta była walka o utrzymanie! Mimo naprawdę świetnej ekipy - muszę zawsze mocno się napracować i nagłówkować, by zwyciężać. Lubię to, motywuje mnie to do gry. Podsumowując rozgrywki ligowe warto dodać, że 33-letni Tunani po raz szósty został „królem strzelców“ - tym razem wbijając 28 goli.

Liga Mistrzów. Rozgrywki grupowe to tradycyjna przystawka; pierwsze miejsce przed Porto, Napoli i Glasgow Rangers. W spotkaniu z Rangersami Omar Tunani trafił aż cztery razy do siatki, a gol na 2-0 był jego pięćsetnym w barwach PSG! Możecie przeczytać o tym wydarzeniu w poprzednim manifeście - „Książęta z Paryża (vol.38 plus), czyli: La machine à marquer“.
   W 1/8 finału przyszło nam wybrać się na... Lucas Leiva Park, bo tak teraz nazywa się nowy stadion Liverpoolu. Zwyciężyliśmy po świetnym meczu 3-0 (samobójcza, Kendouci, Trabelsi). W rewanżu dałem odpocząć graczom pierwszego wyboru i udało się zremisować 2-2 (Andrade-2). W ćwierćfinale znów czekała na nas drużyna angielska - Tottenham. Wyjazdowy mecz był niezwykle ciężki - bardzo długo utrzymywał się wynik bezbramkowy a w 75 minucie „Koguty“ objęły prowadzenie. Wydawało się, że przegramy. Jednak dokonaliśmy niemal niemożliwego! Największa w tym zasługa jednego z młodych-gniewnych - Izraelczyka Ronny’ego Ohayona. W 87 i 89 minucie strzelił gole, które wprawiły w otępienie i smutek kibiców Tottenhamu. Piłkarze Spursów byli tak  załamani, że po tygodniu ulegli nam w rewanżu aż 0-6! Gole strzelali Tunani-2, Trabelsi-2, Ohayon i Fournier.
  W półfinale trafiliśmy na Porto, z którym graliśmy już w grupie. Pierwszy mecz na Estadio do Dragao załatwił praktycznie sprawę - wygraliśmy 2-0 (Fournier, Galvan). Po remisie 1-1 w Paryżu drzwi do finału zostały otwarte! Nasz rywal - Arsenal Londyn - to wielka siła. Właśnie drugi raz z rzędu wygrali ligę angielską. Przed sezonem sprowadzilił dwóch zawodników, na których i ja zarzuciłem sieci: to stoper z Kostaryki Diego Alvarado i Turecki napastnik Mehmet Meral. Obaj to gracze wybitni. Wybrali Arsenal z prostego powodu - dostali tam lepsze kontrakty. U mnie obowiązuje zasada: nie więcej niż 6 milionów euro za sezon. Tam dostali ponad 10 milionów... Trudno, płakać nie będziemy - spróbujemy im udowodnić w finale, że wybrali nie ten klub, co powinni. W moim zespole zabrakło doskonałego lewoskrzydłowego z Mali, Aboubacara Tamboury, który półtora miesiąca wcześniej zerwał ścięgno podkolanowe. Zastąpił go Ohayon, a miejsce zwolnione przez Izraelczyka na prawym skrzydle zajął Michal Mares. Ten niezwykle utalentowany Czech to syn byłego gracza PSG - Martina Maresa, który dla naszego klubu w latach 2017-27 zagrał w 409 meczach i zdobył 144 gole. Niedaleko pada jabłko od jabłoni! Michal przychodził jako środkowy pomocnik i debiutował dwa miesiące przed swymi 16 urodzinami w sezonie 2045/46. Od razu zauważyłem, że najlepszą pozycją dla niego będzie prawe skrzydło - czyli identycznie jak dla ojca! Po kilku latach intensywnego przetrenowywania go - jest teraz graczem niemal kompletnym.

21.05.2050  Genk  PSG - ARSENAL

PSG: Rodrigo (k) - Zawadzki, Amrani, M. Traore, Grand (63, Bosio) - Ekwalla, Fournier - Mares, Kendouci (85, Oscar), Ohayon - Tunani (76, Trabelsi).

ARSENAL: Bierezin - Marshall, Alvarado, Sołowjow, Teixeira - Radu (k), Obodo, Essombe, Skrøder - Haran - Mehmet Meral.  Menadżer: Junior Macaba.

Mecz zaczyna sie dla nas rewelacyjnie - oto w 9 minucie 33-letni reprezentant Szkocji Grant Marshall fauluje w opolu karnym szarżującego Ohayona i mamy „jedenastkę“. Do piłki podchodzi Kamel Kendouci i silnym, pewnym strzałem pokonuje Ukraińca Bierezina. Wydaje się, że mamy mecz pod kontrolą. Tymczasem w 32 minucie do prostopadłego zagrania Obodo idealnie wystartował Norweg Rasmus Skrøder i wyrównał. Do przerwy 1-1. W 59 minucie następuje decydująca akcja meczu. Kendouci zagrywa do Tunaniego, ten wbiega w pole karne i strzela... lecz trafia w pilnującego go Alvarado. Piłka tak się jednak od Kostarykanina odbiła, że poszła na lewe skrzydło do pędzącego za akcją Ohayona. I Izraelczyk nie namyślając się kropnął swoją gorszą, lewą nogą piłkę prosto do siatki! Mimo nerwówki w końcówce - rezultat nie uległ już zmianie. Bohaterami - „stary“ Kendouci i „młody“ Ohayon - symbol nowej fali w PSG! 22-letni Izraelczyk został wybrany najlepszym zawodnikiem Champions League w sezonie 2049/50! Całkowicie zasłużenie. Jednak najważniejszy jest fakt, że Puchar Mistrzów - już po raz 17 - jest znów nasz! Zdobyty w świetnym stylu, bez porażki:


 
  Podsumowując - muszę być wniebowzięty po tym, co pokazaliśmy w tym sezonie. Wygraliśmy wszystko co było do wygrania - komplet trofeów we Francji plus Champions League. Stworzyłem nowy, perspektywiczny zespół.

  Kolejny sezon - 40 - będzie moim ostatnim. Mam tylko jedno marzenie - chciałbym wygrać wszystkie siedem możliwych do zdobycia trofeów. Nigdy do tej pory mi się to nie udało. Sześć trofeów - bywało. Lecz nigdy siedem. Może na zakończenie kariery w PSG uśmiechnie się do mnie szczęście? Trzymajcie kciuki! À la prochaine fois!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.