Coraz częściej młodzi zawodnicy bardzo szybko wyjeżdżają z Polski. Raczej nie jest to spowodowane poprawą naszego systemu szkolenia, bo talentów nigdy u nas nie brakowało, tylko nie miał ich kto poprowadzić. To rozwój scoutingu zagranicznych klubów sprawił, że mogą wyciągnąć graczy z dowolnego państwa, a pobyt w największych drużynach na pewno nie zaszkodzi rozwojowi piłkarza, zwłaszcza gdy nie są to kilkutygodniowe testy załatwione przez agenta. Przykładem młodego Polaka walczącego o wyjściowy skład w zagranicznej drużynie jest bohater tego opisu. Piotr Zieliński urodził się 20 maja 1994 roku w Ząbkowicach Śląskich i w tamtejszym Orle rozpoczął karierę. W sezonie 2007/2008 jego talent został dostrzeżony przez Zagłębie Lubin. Po 4 latach gry w juniorskich drużynach "Miedziowych", odszedł do Udinese Calcio. Pierwszy sezon w włoskim klubie spędził w drużynie Primavery, a od obecnych rozgrywek jest graczem pierwszego zespołu. Polak jest agresywny, kreatywny, pracowity, opanowany i skoczny. Potrafi podawać i grać z pierwszej piłki. Do tego posiada niezłą technikę. Umie przyspieszyć w odpowiednim momencie. Kibice zapamiętują go, gdyż gra bardzo błyskotliwie. Zielińskiemu na pewno warto dać szansę. Ściągnijcie go już na początku, gdyż z każdym sezonem jego wartość będzie rosła. Kto wie, być może już wkrótce stanie się ważnym ogniwem drużyny Waldemara Fornalika?