Po otrzymaniu organizacji Euro 2012, "specjaliści" stwierdzili, że w 2014 roku dogonimy Eredivise. Już dziś wiadomo, że do tego nie dojdzie. Holendrzy przewyższają nas pod względem organizacyjnym, finansowym i przede wszystkim o wiele lepiej szkolą młodzież. Dziś kolejny argument na to, że holenderska myśl szkoleniowa ma się doskonale. Gdy wszedłem w profil Tonyego Trindade de Vilhena nieco się zdziwiłem, gdyż jako miejsce urodzenia wpisany miał Amsterdam, a przecież jest piłkarzem Feyenoordu! Po wstukaniu jego nazwiska w wyszukiwarkę okazało się, że tak naprawdę miejscem, w którym przyszedł na świat jest Maassluis i tam też rozpoczął piłkarską karierę. W 2003 roku jego talent dostrzegli scouci z Rotterdamu, w którego barwach zadebiutował 22 stycznia 2012 roku, w meczu przeciwko VVV – Venlo. Warto dodać, że wcześniej był wyróżniającą się postacią holenderskiej kadry U-17 – złotego medalisty Mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej. Tony występuje na pozycji ofensywnego pomocnika i ma bardzo wysoki potencjał – tyle możemy wyczytać z jego profilu. Niestety, całą resztę ma losową. Jeśli uważacie, że macie szczęście, to na pewno warto ściągnąć tego gracza do siebie, tym bardziej, że już na początku gry można podpisać z nim kontrakt, wypłacając Feyenoordowi tylko rekompensatę. Przedstawiłem go Wam, ponieważ bardzo często w FM-ie 2012 staje się wielką gwiazdą.