Nie, nie zrobię wyjątku, są urodziny i nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej. Czas na kolejnego angielskiego stopera. Tom Lees urodził się 28 listopada 1990 roku w Warwick. Jest wychowankiem Leeds United, w wieku 19 lat miał szansę zadebiutować dla Pawi, ale uznano że potrzebuje doświadczenia meczowego i w dwa kolejne sezony zagrał 96 spotkań dla Accrington Stanley oraz Bury, obecnie przebił się do pierwszego składu Leeds i ma już na koncie ponad 30 występów dla swojego ukochanego klubu. Tom dobrze gra głową, nie ma też problemu z kryciem. Trochę gorzej w odbiorze, ale na pewno się wyrobi. Pracowitość i determinację również można zaliczyć do jego zalet. Umie się ustawić, przez większą część meczu jest skoncentrowany. Fizycznie średnio, ale przynajmniej wyrównanie. Leeds najwyraźniej wciąż pamięta o opchnięciu Ferdinanda do United za niebotyczne pieniądze i będzie wołało co najmniej kilka milionów funtów za kartę Leesa. Oczywiście, że warto, za każdego stopera z Anglii warto wyłożyć pieniądze. To dlatego tracę tak dużo bramek.