Pierwsza rozgrywka po premierze Football Managera jest dziwna. Pojawia się podniecenie, ciekawość i chęć grania. O tak... zaspokajam (ciekawość, rzecz jasna) po kilku latach. Gdy widzę całkiem nowych zawodników, którzy świetnie sobie radzą w wielkich klubach. Wtedy, poza wytrzeszczem gałek ocznych, pytam również kto to? Bo nie wiem. Tak też było tego roku.  Dybala, Dybala? Cholera, kto to jest? Jakiś Argentyńczyk... bardziej Polak albo Czech. A wtedy jeszcze nie było o nim głośno w internecie, więc zdziwienie podwójne. Teraz już wiem - Paulo Dybala, nowy Aguero, nadzieja argentyńskiego futbolu. Szkoda, że nie polskiego... Urodził się 15 listopada 1993 roku w Laguna Larga i gra w Instituto. Jest to klub drugoligowy i tylko dlatego kluby w rzeczywistości muszą za niego zapłacić 5 mln euro, a nie 15. W FM-ie jest jeszcze lepiej, wystarczy 500 tysięcy.  Warto wspomnieć, że część kwestii z jego profilu jest losowa. Choćby wzrost i waga. Dalej... yghr. Lepiej napisać co nie jest oznaczone zerem: gra bez piłki, przyspieszenie, zwinność, szybkosć, drybling i oczywiście technika. Warto dodać, że te atrybuty wygląda całkiem nieźle.  Może szkoda, że przy takim potencjale nie nadano mu więcej normalnych atrybutów? Wróćmy jednak do jego polskości. Otóż, jego dziadek Bolesław pochodził z Kraśniowa, który leży w powiecie kazimierskim, w gminie Opatowiec w województwie świętokrzyskim. Czyli ma tyle wspólnego z nami co i Obraniak. Zatem, why not? Oby. Bo jeśli Wam się poszczęście, to w FM-ie naprawdę super zawodnik, za małe pieniądze. Przyszłość tego chłopaka jest w Waszych rękach!