Nie tak dawno w naszej ligowej rzeczywistości doszło do odkrycia wręcz epokowego - za sprawą Maora Meliksona okazało się, że w Izraelu są uzdolnieni piłkarze. Natychmiast kluby znad Wisły rzuciły się w ten rejon świata szukać nowych perełek. Niestety dla nich kluby z zachodniej Europy już od dawna mają Izrael na oku, a i tamtejsze kluby oferują bardzo dobre warunki do rozwoju. Mało kto więc zdecyduje się na grę w Wiśle czy Legii jeśli może związać się z Liverpoolem czy Arsenalem. Dlaczego akurat z tymi klubami? Otóż między innymi te dwie ekipy były zainteresowane sprowadzeniem do siebie Omriego Altmana. Ten jednak postanowił zasilić szeregi Fulham Londyn i obecnie występuje w rezerwach tego klubu. Jednak na szczęście dla nas w Football Managerze ten transfer nie miał jeszcze miejsca i Altmana zastajemy w Maccabi Tel-Awiw. Co można o nim powiedzieć? Otóż jest bardzo młody i bardzo utalentowany. Do jego atutów należy zaliczyć wysoką determinację i pracowitość, a także błyskotliwość i znaczenie. 17 - letni kapitan? Czemu nie. Z atrybutów fizycznych warto zwrócić uwagę na sprawność i wytrzymałość. Niestety Omri nie jest ani specjalnie szybki, ani silny. Najwięcej do nadrobienia Izraelczyk ma w kwestii techniki - tutaj dobrze wygląda jedynie umiejętność bicia rzutów karnych, a to trochę mało jak na ofensywnego pomocnika. Na szczęście czasu na rozwój Omri ma sporo, nie należy go zatem przekreślać. Czy zatem warto zawracać sobie nim głowę? Moim zdaniem tak - głównie ze względu na wysoki potencjał i bardzo niską cenę. Lepiej się jednak pospieszyć bo Altman bardzo szybko opuszcza Maccabi na rzecz któregoś z silnych klubów europejskich, a tam jego cena znacząco rośnie.