Coraz więcej japońskich piłkarzy pojawia się w europejskich klubach. Nagatomo czy Uchida to znani i cenieni boczni obrońcy, jednak ja najbardziej lubię patrzeć na grę rozgrywających z kraju „kwitnącej wiśni”. Oglądanie niesamowicie precyzyjnych podań Nakamury czy Hondy zawsze sprawia mi wiele przyjemności, ale żeby ich gra miała sens, ktoś musi wykorzystywać te doskonałe piłki. Dziś przedstawię Wam Japończyka, który gra jako napastnik. Hiroshi Ibusuki jest wychowankiem Kashiwa Reysol. W tej drużynie spędził 8 lat, po czym w 2008 roku podpisał kontrakt z hiszpańską Gironą. Dla tego klubu, w latach 2009-2011 rozegrał 6 meczów. W międzyczasie przebywał na wypożyczeniu w Zaragozie B i CE Sabadell FC. Latem 2011 roku przeniósł się do Sevilli. W tym zespole zdołał zadebiutować, jednak większość czasu spędza w rezerwach. Gracz Sevilli, na tle swoich rodaków, wyróżnia się przede wszystkim wzrostem - mierzy, aż 195 cm. Z czysto piłkarskich umiejętności, warto zwrócić uwagę na jego opanowanie, grę bez piłki, współpracę i pracowitość. Wysoki wzrost, plus dobra gra głową i niezła skoczność, tworzą z niego zawodnika, który wygrywa większość powietrznych pojedynków. Do tego należy dodać to, że potrafi wykańczać akcję i utrzymywać równowagę. Dodatkowo jest silny i wytrzymały. Japończyk to piłkarz, na którego szczególną uwagę powinny zwrócić osoby poszukujące odgrywającego do niższych lig lub mniejszych klubów, tym bardziej, że koszty jego utrzymania nie powinny być wysokie, a i z pozwoleniem na pracę nie powinno być problemu.