FC Basel to wielka pozytywna niespodzianka tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Koniec końców rozgromił ich Bayern Monachium, ale i tak Szwajcarzy pozostawili po sobie całkiem miłe wrażenia. Nie ma się co dziwić - Basel to ekipa młoda, utalentowana i głodna sukcesów. Na pewno niejeden zawodnik tego zespołu w przyszłości mile nas jeszcze zaskoczy. Kto wie, może będzie to właśnie Granit Xhaka? Jego nazwisko nie wskazuje bynajmniej, że jest to rodowity Szwajcar. A jednak. Zdaniem FM-a Granit urodził się w Bernie, ale inne źródła wskazują na albańskie miasto Gnjilane. To jednak kwestia drugorzędna - najważniejsze, że Xhaka to młody i utalentowany środkowy pomocnik. Jego atrybuty na początku niestety nie powalają - co prawda nieźle wygląda jego determinacja, opanowanie i współpraca, ale to też raczej solidne poziomy średnie. Fizycznie Granit nie jest niestety twardy jak skała (ot, taka gra słów spod skrzydeł samego Karola S.) - poza sprawnością i wytrzymałością młody Szwajcar nie ma wiele do zaoferowania. Podobnie sprawa wygląda z techniką. Podania, technika i wszechstronność to jego największe atuty, może jeszcze gra z pierwszej piłki da się uznać za atut, ale już trochę na siłę. Na szczęście Xhaka jest bardzo młody i dysponuje sporym potencjałem, więc może z czasem stanie się naprawdę solidnym zawodnikiem środka pola. Z własnego doświadczenia wiem, że po paru latach chłopak wygląda bardzo dobrze. Czy zatem warto skłonić się w stronę młodego zawodnika FC Basel? Moim zdaniem - jak najbardziej. Granit rozwija się bowiem całkiem szybko i sprawnie, a to duży atut.