O sile europejskich reprezentacji będą wkrótce decydowali potomkowie imigrantów. No, może nie wszędzie, ale np. we Francji, Niemczech czy Austrii na pewno. I nie ma w tym nic dziwnego biorąc pod uwagę ilość talentów o egzotycznych nazwiskach produkowanych przez wspomniane kraje. Jednym z takich talentów jest właśnie Gregory Sertic - co prawda nie udało mi się znaleźć zbyt wielu informacji o jego pochodzeniu, ale nazwisko ma jak na Francuza nietypowe. Zawodnik Bordeaux miał już możliwość reprezentowania Tricolores na poziomie juniorskim, możliwe więc, że z czasem zagości także w dorosłej kadrze. Gregory jest pomocnikiem - jego nominalną pozycją jest środek pomocy, ale występując z lewej strony boiska lub w roli ofensywnego pomocnika także nie powinien marudzić. Patrząc na jego atrybuty można powiedzieć jedno - jest solidnym zawodnikiem, w żadnym aspekcie nie może uchodzić za beztalencie czy geniusza. Jak na środkowego pomocnika przystało jest kreatywny, wszechstronny i nieźle gra z pierwszej piłki. Poza tym dobrze radzi sobie z wykonywaniem rzutów wolnych. Fizycznie również wygląda przyzwoicie - chociaż szybkość i siła nie są jego mocnymi stronami, nadrabia to zwinnością, przyspieszeniem, sprawnością, wytrzymałością i umiejętnością utrzymywania się na nogach. To wszystko w połączeniu z potencjałem Gregory'ego sprawia, że przy odpowiednim treningu można z niego uczynić bardzo dobrego pomocnika, idealnie odpowiadającego naszym oczekiwaniom. Bordeaux powinno być skłonne sprzedać tego gracza za około 5 milionów euro, co nie jest ceną wygórowaną. Jeżeli więc szukasz wszechstronnego, młodego pomocnika, to właśnie go znalazłeś. Gregory Sertic jest bowiem godzien polecenia każdemu wirtualnemu menedżerowi.