Dziki jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły. Kto nie złapie dzisiaj dzika, niech na drzewo szybko zmyka - czy jakoś tak. Tym leśnym zwierzątkiem tak naprawdę jest Umaru Bangura Kallon, a dokładnie jego teoretycznie słabsza wersja. Tak kochani, w Football Managerze 2009 jest dwóch zawodników o tym samym imieniu i nazwisku. Na początku myślałem, że to jednak różne osoby, ale przyjrzałem się sprawie bliżej i ręce mi opadły. Jeden Umaru gra w Hønefoss i jest ofensywnym pomocnikiem z PA –8. Drugi nie jest nigdzie zatrudniony, może grać na prawie każdej pozycji i ma nieco mniejszy potencjał. To na nim chciałbym się skupić. Przede wszystkim niech Was nie wystraszy jego PA. Ono tak naprawdę nie jest ważne w tym przypadku. Najważniejsze w Bangurze są wszechstronność i uległość. Chłopak bez problemu przyjmuje oferty z polskich i angielskich klubów. Nie chodzi tu o potentatów, a o prowincjonalne ekipy typu King’s Lynn. Reprezentant Sierra Leone od ręki otrzymuje pozwolenie na pracę. Cieszcie się? Ja tak. Umaru urodził się 7 października 1987 roku we Freetown. Jest wychowankiem klubu Mighty Blackpool. Później występował w rodzinnym FC Kallon, Hearts of Oak i podobno angielskim Watfordzie. W końcu ktoś dał pośladków i rozdzielono mu osobowość. Jego atrybuty są częściowo losowe, ale kto by się tym przejmował. Chłopak przeważnie jest szybki, sprawny, błyskotliwy, zdeterminowany i pracowity. Świetnie kryje, odbiera, gra głową i z pierwszej piłki. Opcja idealna dla najsłabszych i najbiedniejszych klubów. Mój asystent widzi w nim lidera zespołu. Na pewno ma sporo racji. Życzę wszystkim szczęśliwego nowego 2009 roku. Niech Wasze gronostaje będą giętkie, a tchórzofretki figlarne. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .