Depresji i ogólnego zniechęcenia do wszystkiego ciąg dalszy. Trzeci krzyżyk zbliża się coraz większymi krokami, a ja nie mogę uwolnić się od poczucia totalnej beznadziei. Nie jestem w stanie wykrzesać z siebie choćby iskierki optymizmu. Wciąż rozmyślam o przemijaniu, straconych latach, śmierci i braku perspektyw. Tak, tak, tak dobrze kombinujecie. Szukam dobrego wytłumaczenia dla braku pomysłu na ciekawe opisy utalentowanych zawodników. Coś się we mnie zablokowało ostatnio. Jak to się brzydko mówi: chyba powinienem przeczyścić rurę. Niestety nie jestem najlepszy w hydraulice. Politechniki nie kończyłem, humanistą jestem albo czymś takim. Znam się jedynie na papierkach i interpretacji tego i owego. Ależ mnie zabolało w okolicach nerek. Sergiy Cherniy czy jak mu tam urodził się 9 kwietnia 1984 roku w... Korci mnie od jakiegoś czasu, żeby napisać coś w stylu „urodził się w miejscu, gdzie słońce nie dochodzi”. Nie zrobię tego, bo zaraz odezwałby się głosy, że deprawuję młodzież, obrażam uczucia religijne czytelników i propaguję rasizm połączony z homoseksualizmem. Tak więc, Sergiy urodził się gdzieś, nie wiadomo gdzie. Jest prawdopodobnie wychowankiem Dynama Kijów. Później grał w Borysfenie, Interze Bojarka, aż w sezonie 2006/2007 trafił do Desny Czernihów. Trochę tam potańczył, aż w końcu wylądował na wolnym transferze - przynajmniej tak wygląda sytuacja w Football Managerze 2009. I bardzo dobrze, że Ukrainiec pozostaje bez pracy. Dzięki temu możemy go od ręki ściągnąć do boskich klubów z polskiej Ekstraklasy. Jeżeli prowadzicie ekipy z Północnej i Południowej Conference zapomnijcie o Cherniym. Nie dostanie pozwolenia na pracę, a poza tym chyba nie jest zainteresowany grą na angielskiej prowincji. Gwiazda Dawida mu na drogę. Tak czy owak warto zwrócić uwagę na tego piłkarza. Jego atrybuty są losowe, ale tylko częściowo. Chłopak z powodzeniem radzi sobie zarówno z prawej, jak i lewej strony obrony. Jest silny, sprawny, pracowity, nie ma problemu z poodejmowaniem trafnych decyzji. Nieźle kryje, odbiera i gra z pierwszej piłki. Cherniy to świetna opcja dla graczy szukających wszechstronnego zmiennika na boki obrony. Mam gościa w Polonii Warszawa i jestem z niego naprawdę zadowolony. Od czasu do czasu wystawiam go nawet w pierwszym składzie, głównie z lewej strony. Z powierzonych zadań wywiązuje się bez zastrzeżeń. Kurcze pióro, siwieję. Chyba czas ufarbować sobie resztki włosów. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .