Javier Guzman to jeden z najciekawszych środkowych pomocników w moim King’s Lynn. Stawiam go w jednym rzędzie z Semirem Oulhanim, Erlandem Urgelem i Arassenem Ragavenem. Co prawda Boliwijczyk najczęściej jest zmiennikiem, ale ani trochę nie ustępuje kolegom umiejętnościami. Chłopak urodził się 23 stycznia 1985 roku w miejscu nieznanym. Jest wychowankiem czegoś co nazywa się Club Jorge Wilstermann Cochabamba. Prawdopodobnie gra w nim po dziś dzień i tak dalej. Oczywiście jego atrybuty są losowe, ale spokojnie, spokojnie. Za każdym razem generują się w mniej więcej taki sam sposób. Przede wszystkim dobrze podaje, nieźle odbiera i nienajgorzej strzela z dystansu. Ten ambitny zawodnik jest bardzo skuteczny. Na pewno się na nim nie zawiedziecie, a jeśli już to trudno. Nie moja wina, nie znam się. Ja tu tylko sprzątam i dbam o morale. Na początku gry Guzman kosztuje 6 tysięcy euro. Spokojnie da się go wyciągnąć za symboliczny tysiąc funtów. Gość nie ma najmniejszych problemów z otrzymaniem pozwolenia na pracę w Wielkiej Brytanii. Życzę Wam udanej zabawy niezależnie od okazji. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .