Maj to sympatyczny miesiąc, żeby tylko słońce za bardzo nie przypiekało. Przydałaby się odrobina deszczu i wiatru. Śniegu przez grzeczność nie wymagam. Ivica Guberac urodził się 5 lipca 1988 roku w mieście Koper. Jest wychowankiem miejscowego klubu piłkarskiego. W sezonie 2007/2008 przywdziewał koszulkę NK Primorje. Tam wypatrzyli go skauci Cagliari Calcio. Chłopak zrobił na nich na tyle dobre wrażenie, że postanowili go ze sobą zabrać. Przez dwa sezony Ivica uczył się grać w piłkę na Sardynii. Niestety nie udało mu się przebić do pierwszego składu. W październiku 2008 roku przeszedł do trzecioligowego Taranto. Niecałe trzy miesiące później wrócił do FC Koper. Młody piłkarz miał niesamowitą szanse na podbicie włoskiej Serie A, ale jej nie wykorzystał. Oby tylko nie skończył jak pewien polski piłkarz uwielbiający wina i grę na giełdzie. Guberac mierzy 183 centymetry i waży 73 kilogramy. Jego atrybuty są niestety losowe. Warto jednak zaznaczyć, że przeważnie generują się w podobny sposób. Słoweniec jest bardzo przyjemnie wyglądającym środkowym pomocnikiem. W zasadzie nie ma żadnych wad. Dobrze kieruje grą kolegów, łatwo adaptuje się do nowych warunków życia, nie marudzi, nie narzeka. Nawet PA ma przyzwoite. Do historii piłki nożnej raczej nie przejdzie, ale spokojnie może zostać gwiazdą ekip z północnej i południowej Conference. To największa obok ceny zaleta Ivicy. Gość bez najmniejszego problemu przyjął ofertę mojego King’s Lynn. Aktualnie walczy o pierwszą jedenastkę i ma coraz większe szanse by na stałe w niej zagościć. Jeżeli poszukujecie mocnego środkowego pomocnika do zespołów z najniższych lig angielskich, Guberac powinien Was zaspokoić. Tak, to miało zabrzmieć dwuznacznie. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .