Drogie dzieci, Wujek ma dla Was kolejnego cukierka. Otwórzcie usteczka, uwolnijcie umysły i posłuchajcie. Fernando Nicolás Meza urodził się 21 marca 1990 roku w San Martin. Jest wychowankiem San Lorenzo de Almagro. Barw tego klubu broni po dziś dzień, ale powoli zaczyna myśleć o wyjeździe do Europy. W pierwszej lidze argentyńskiej zadebiutował2 listopada 2008 roku w meczu z Boca Juniors. Od tamtego czasu nie zdołał przebić się do pierwszego składu. W styczniu 2009 roku Meza został powołany do kadry Argentyny na Młodzieżowe Mistrzostwa Ameryki Południowej. Zaprezentował się na nich poprawnie, chociaż furory nie zrobił. Zresztą cała reprezentacja Argentyny wpadła podczas tego turnieju mocno przeciętnie. Cóż, widocznie Fernando nie chciał poziomem odstawać od kolegów. Na szczęście jeszcze wiele lat gry przed nim. Jeżeli nie spocznie na laurach czeka go wielka kariera. Fernando mierzy 173 centymetry i waży 77 kilogramów. Czyżby miał lekką nadwagę? Ależ skąd, chłopak jest po prostu dobrze zbudowany. Szkoda tylko, że jego atrybuty są losowe. Dobrze chociaż, że prawie zawsze generują się w podobny sposób. Argentyńczyk jest szybki, wytrzymały, skoncentrowany, pracowity i waleczny. Świetnie współpracuje z partnerami z drużyny, gra głową, podaje, kryje i odbiera. Moim zdaniem jest dobrze, a nawet lepiej. Ten obiecujący obrońca jest zainteresowany grą w polskiej Ekstraklasie. Próbowałem go wyciągnąć z San Lorenzo, ale na razie mi się nie udało. Przeklęty brak środków w budżecie transferowym. Zapewne znacie ten ból. Odłożyłem ten transfer na bliżej nieokreśloną przyszłość. Czas pokaże czy Meza zagra w warszawskiej Polonii. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .