- Stary, mówię ci jakie ja mam kompleksy. Byłem w Milanie, grać nie mogłem, bo ten łysy Emerson na moje miejsce się wwalał. - U nas jest spokojnie. Wśród naszej amatorskiej bandy poznasz smak gry w piłkę. - Weź mnie tu nie denerwuj, ja drugi Kaka jestem! Witam bardzo serdecznie na warsztatach, dzięki którym nauczymy się programować w Paincie. Hm, chyba coś pomyliłem. No tak, drodzy Hooligans Legia Warsaw! To też nie to, a może chwała tym, co wymyślili majonez? Też źle, może po prostu powiem guten tag. Do rzeczy, mamy dzisiaj w menu okaz niesamowitej zręczności i dojrzałości. Szybkigo i młodego wychowanka słynnego AC Milanu, Davide di Gennaro. Jest to człowiek o porażających wręcz możliwościach technicznych. Co prawda nie ma może wysokiego IQ Travel, ale na pewno jest godny uwagi. Technikę ma jak Ronaldinho, szybkość odziedziczył po Martinsie, zaś siłę... Mama go w domu nie karmiła, przepchać się nie umie - choć na tzw. ustawki chodzi i z każdej wyszedł bez szwanku. Na boisku porusza się z gracją baletnicy, a walczy jak dwanaście kości piersiowych u człowieka, mizernie. Ogólnie David zachowuje się jak by grał z kumplami na wśród bloków z wielkiej płyty. Psychikę ma zaburzoną jak klanowy Ryś, co powoduje, że jest tylko rezerwowym w mizernej Regginie. Chciałbym pozdrowić Wujka złe oko i prosić ultrasów pewnego drukującego klubu z Warszawy (pozdrawiam kolegów z Kamionka), by zaprzestali najazdów na Mediolan. Dziękuje za uwagę i kleszczę w dłonie niczym miłośnicy „twórczości” Piotra „Kostki” Rubika. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .