Czuję zapach fasoli, czosnku i taniego wina. Niech ma to jak pracować w pobliżu restauracji dla miłośników samochodów marki BMW. Jaki ma to związek z opisywanym przeze mnie piłkarzem? Żaden, tak sobie narzekam. Juan Torres Ruiz alias Cala urodził się 26 listopada 1989 roku w mieście Lebrija. Od dziecka kochał Klub Piłkarski z Sevilli. W końcu trafił do juniorów czy innych trampkarzy Sevillistas. Systematycznie robił postępy, aż wylądował w reprezentacji Hiszpanii do lat 19. Już niedługo ten chłopaczek może dzielić i rządzić w kadrze seniorów. Cala jest niesamowicie ambitny. Nie unika walki, jest twardy i bezkompromisowy. Niech Was nie zmyli jego delikatna buzia, ten gość może przeciąć każdego przeciwnika na pół. Szkoda tylko, że jego atrybuty są losowe. Jakie to przykre, nieprawdaż? U mnie wygenerował się w mocno przeciętny sposób, ale przy PA -9 można spodziewać się, że wyrośnie na klasowego obrońcę lub pomocnika. Właśnie, pomocnika. Hiszpan jest wszechstronnym zawodnikiem. To chyba jego najważniejsza, oprócz potencjału, zaleta. Wszystko pięknie, szkoda tylko, że Cala kosztuje na początku gry aż 850 tysięcy euro. Od takiej kwoty Sevilla rozpoczyna jakikolwiek negocjacje. Przynajmniej tak mi się wydaje. Ja nie próbowałem go nawet dotknąć. Za wysokie progi jak na moje mało zgrabnie nogi. Tym samym nie wiem czy przejdzie do klubów z polskiej Ekstraklasy. Przypuszczam, że niekoniecznie. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0 .