Już słyszę głosy czytelników: za stary, za słaby, za małe PA. Czy aby na pewno? Usiądźcie spokojnie, wypijcie szklankę ciepłego kakao i posłuchajcie. Benjamin Fabra to jeden z najlepszych zawodników w moim King’s Lynn. Wśród obrońców nie ma sobie równych. Jeżeli szukacie kogoś, kto stanie się filarem Waszej ogórkowej defensywy nie mogliście lepiej trafić. Francuz urodził się 11 kwietnia (jak miło znowu baranek) 1978 roku w Valence. Przygodę z piłką nożną zaczynał w AS Valence. Wielkiej kariery tam nie zrobił i po kilku latach przeniósł się do prowincjonalnego FC Rhône-Vallée 26/07. Z tego co wiem nie gra już w tym klubie. To tyle, jeśli chodzi o jego życiorys. W Football Mangerze 2009 jest po prostu... Napisałbym, że jest boski, ale chyba bym ciut przesadził. Chociaż jak na warunki północnej i południowej Conference gość jest naprawdę bezkonkurencyjny. Jego głównymi zaletami są: budowa fizyczna, siła, wytrzymałość, pracowitość, agresja, determinacja, umiejętność podejmowania trafnych decyzji i ustawiania się. Ponadto Benjamin świetnie gra głową, strzela z dystansu, kryje i odbiera. Nie zwracajcie uwagi na CA i PA. One nie są istotne w przypadku tego zawodnika. Gwarantuję Wam, że gość jest gotowy do gry od ręki. Ogromną zaletą Francuza jest także cena. Bez problemu wyciągniecie go za 0 euro. Wymagań kontraktowych także nie ma wygórowanych. Nic tylko brać i cieszyć się, że w nasze łapska wpadł tak solidny piłkarz. Polecam Fabrę z całego serca i śledziony. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .