Tak się złożyło, że poszukiwałem ostatnio silnego i wysokiego napastnika do mojego Celtiku Glasgow. Traf chciał, że trafiłem na Ukrainę. W Dynamie Kijów znalazłem to czego szukałem. Artem Milevskyi urodził się 12 stycznia 1985 roku w stolicy Białorusi, Mińsku. Jest wychowankiem klubu Borysfen, z którego w 2002 roku przeszedł do Dynama. W reprezentacji Ukrainy zadebiutował 19 czerwca 2006 roku w meczu z Arabią Saudyjską (rozegrał w niej do tej pory 7 meczów). Gdy tylko zobaczyłem atrybuty Artema wiedziałem, że rozwiąże moje problemy z atakiem. Ukrainiec świetnie drybluje, wykonuje rzuty karne i wykańcza akcję. Jest zawodnikiem o wspaniałej technice. Do jego atutów należą również: gra głową, gra z pierwszej piłki i podania. Dodatkowo całkiem przyzwoicie uderza z dystansu. Mimo stosunkowo młodego wieku jest bardzo mocny psychicznie. Na szczególną uwagę w jego przypadku zasługują: determinacja, kreatywność, waleczność, współpraca i agresja. Milevskyi umie szybko podjąć decyzję i odpowiednio się ustawić. Odznacza się pracowitością i dobrą grą bez piłki. Jest zawodnikiem bardzo wysokim (190 centymetrów), silnym i skocznym. Ciężko go również przewrócić. Jak na tak solidne warunki fizyczne jest dosyć zwinny i szybki. Najmniej interesującym atrybutem fizycznym młodego Ukraińca jest sprawność. Jednak nie zmienia to faktu, że to zawodnik dużego formatu, o wielkim potencjale. Chłopak nie ma praktycznie żadnych wad. Może oprócz ceny. Kupiłem go za prawie 17 milionów euro. Po prostu chciałem być pewny, że nikt mnie nie wyprzedzi. W praktyce spisuje się świetnie. Jest najlepszym strzelcem mojej drużyny i najlepszym asystentem. Wielokrotnie zostawał piłkarzem meczu. Dziwi mnie to, że do tej pory gra na Ukrainie. Myślę, że dałby sobie radę w najlepszych ligach świata. Do naszej Ekstraklasy raczej nie przyjdzie. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .