Niestety podopieczni Grefkowicza zawiedli i nie awansowali do Ekstraklasy, bowiem w dwumeczu lepsza okazała się Wisła Płock.

Po zwycięstwie w Pucharze Polski, gdzie Stal ograła Wisłę, aż 9-4 (w dwumeczu) każdy spodziewał się, że awansują - jednak nic z tych rzeczy. Zespół Polaka zawiódł i spędzi kolejny, trzeci sezon pod jego wodzą w pierwszej lidze polskiej. Urozmaiceniem będzie na pewno to iż zagrają w Pucharze UEFA.

"Jestem załamany. Żartowałem iż awans nie jest ważniejszy od Pucharu, chciałem zmotywować chłopaków, co mi się udało, ale tylko w jedną stronę. Zawsze wychodziłem z ligi niższej za pierwszym razem, teraz nie udało mi się już drugie podejście. Nie mogę być zadowolonym, ale mówi się trudno - mamy jeszcze przyszył rok" - powiedział Grefkowicz.

Stal przegrała trochę na własne życzenie, bowiem w pierwszym meczu po kwadransie prowadzili już 2-0 (Owusu, Quaye), mogło być nawet 3-0, ale Bęben nie wykorzystał rzutu karnego. Po przerwie jednak obudziła się Wisła, która strzeliła cztery bramki i z Rzeszowa wywiozła 4-2.

Rewanż wygrała Stal, jednak zwycięstwo 1-0 (Owusu) w Płocku, nie wystarczyło aby ostatecznie awansować. Kibice, zawodnicy jak i sam menadżer byli bardzo smutni - ale nikt nie mógł nic z tym zrobić.

Nowy sezon już niedługo i Grefkowicz na pewno będzie chciał awansować, ciekawie zapowiada się też przygoda z Pucharem UEFA, do którego zakwalifikowali się dzięki zwycięstwu w PP.