Informacje o blogu

Alea iacta est

Manifesty użytkownika krawiecus przeczytało już 66413 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

Ostatnie publikacje

Już runda jesienna sezonu 2016/17 zwiastowała (czy też przynisoła) kryzys. Zdaję sobie sprawę, że moi zawodnicy, moje zaplecze, generalnie klub nie jest na takim poziomie, żebym mógł oczekiwać pewnego awansu do Ekstraklasy- i nie oczekuję. Wymagam natomiast zaangażowania i ambitnej gry, realizowania założeń taktycznych.

Relację rozpocznę jednak od zimowych transferów. Nie było nawet tak źle (ironia...), udało się zakontraktować jednego zawdonika na prawie Bosmana i to na pozycję, na któej mamy wieczny kłopot- lewą obronę. Przyjdzie do nas Jonatan Straus z Jagielonii. Oprócz tego po zakończeniu wypożyczenia zostanie u nas Miroslav Verner, rozgrywający, który na początku sezonu 3 razy strzelał z wolnych, ale teraz gra przeciętnie. Lepszych nie ma. Miał być jeszcze Aleksander Jagiełło, niezadowolony, niegrający w Legii. Niestety, gdy ustaliliśmy warunki kontraktu, Legia urochomiła klauzulę przedłużenia umowy z nim. W jakim celu?! Ani u nich nie gra, ani nie poprawia atmosfery w szatni, ani nie jest juniorem, ani my nie jesteśmy rywalem Legii.

Rundę wiosenną rozpoczynaliśmy tylko kilka punktów za liderami, na niezłej pozycji do ataku na awans, ale po tym co widziałem pod koniec 2016 roku nie oczekiwałem cudów. Ale liczyłem tez na brak wałów. Mecz z Chrobrym miał być okazja do pozytywnego wejścia w rytm meczowy. Przegrywaliśmy 0-1, graliśmy przeciętnie. Udało nam się jednak stworzyć sytuację i zdobyć bramkę. Powiedzcie mi: Gdzie tu jst spalony?! Ja rozumiem, że sędzia asystent mógł mieć cięzki dzień, że Rakija mu się skonćzyła, ale niech nie robi sobie żartów. Z systemem nie wygramy, 0-2. Żartuję, na wiele w tym meczu nie zasłużyliśmy, ale zdobyliśmy prawidłową bramkę. dośrodkowanie idzie z prawego skrzydłą do napastnika w środku.




























Po spotkaniu z Jagiellonią, w którym w drugiej połwoie odrobiliśmy dwubramkową stratę z mieszanymi uczuciami przystępowałem do meczu z Podbeskidziem. Z jednej strony nie przegraliśmy dwóch ostatnich potyczek ze spadkowiczami z Ekstraklasy oraz mieliśmy szansę zbliżyć się do 2 miejsca na 5 punktów, z drugiej graliśmy totalną padakę, szczególnie w defensywie. Faule w polu karnym, mijanie sie z piłką, dawanie się przelobować, uciekanie od piłki, brak asekuracji, łamanie linii spalonego. Jedynym nieźle spisującym się obrońcą przed tym spotkaniem był młody zastępca kapitana Maślanka, kóry jednak większość sezonu był kontuzjowany. No i cóż, po meczu zostaję bez gracza defensywnego, którego mógłbym za ten sezon pochwalić. Sprokurował daw pieprzone karne... Dwa głupie faule. Już po pierwszym ja bym był ostrożniejszy, ale nie, lepiej się wchrzaniać w przeciwnika przy każdej możliwości.
























Wkurzyłem się na tę taktykę (4-4-1-1). Rozgrywanie piłki, ataki skrzydłami, gówno! Jako że do formacji z 4 środkowymi pomocnikami (wąskie 4-1-3-2) po prostu nie mamy wykonawców, to zdecydowałem się odkurzyć szerokie 4-3-1-2, którym osiągnęliśmy świetną passę i wygraliśmy wyścig z Unią Tarnów jeszcze w trzeciej lidze. Efekt był piorunujący. No dobra, może nie aż tak, zwycięstwo w końcówce. Lecz przynajmniej w defensywie jakoś to wyglądało, Gieksa sytuacje miała, ale nie tak dużo jak nasi poprzedni przeciwnicy. Przy okazji frekwencja na naszych meczach wreszcie osiągnęła wartość większą niż liczba mieszkańców Niecieczy.

Okazało się także, że moje osiągnięcia są dostrzegane w regionie- górale znajdują czas na oglądanie piłki między wypasem owiec a produkcją (o)scypków.

W kolejnych dwóch meczach również odnieśliśmy zwycięstwa, po czym znowu zagraliśmy piach z Zagłębiem Lubin- tym razem piach w atku, obrona wyglądała całkiem nieźle. Niestety, przytrafił się jej ten jeden błąd, a o odrobieniu strat nie mogło być mowy- napastnicy jedyne w co potrafili trafić to własne czoła. 0-1.

Wyniki układały się dla nas wręcz fantastycznie- aż 6 zespołów (w tym my) było jeszcze zaangażowanych w walkę o promocję na 3 kolejki przed końcem sezonu. Jakbyśmy tylko grali równiej, regularniej... W każdym razie nasza sytuacja była o tyle dobra, że w 32 serii gier mierzyliśmy się z jedną z czołowych drużyn (GKS Tychy), a w ostatniej z inną (Pogonią Szczecin)- mieliśmy więc realną szansę na pogoń.
Tyle, że po niespełna 1/3 meczu w Krośnie zdążyłem już machnąć ręką, ale ustawiłem ofensywę. I moi zawodnicy zniszczyli przyjezdnych (nie, nie siebie).
























Z rywalizacji wypadła Jagiellonia, ale liderzy gubili punkty i sytuacja przed dwoma ostatnimi kolejkami przedstawiała się następująco: GKS Tychy, Pogoń, GKS Katowice 56pkt; Podbeskidzie 55pkt; Poprad 54pkt.
Istotnym faktem było również to, że z oboma GKS-ami mieliśmy lepszy bilans bezpośrednich meczów (Podbeskidzie dwa razy w plecy, z Pogonią wygrana oraz mecz w 34 kolejce). Czyli dwie (drużyny) z pięciu (drużyn). I 6 (punktów) żeby (prawdopodobnie) rządzić nimi wszystkimi (kto by nie wzorował się na Krulu Sieradza?). Oczywiście dwa zwycięstwa to był nasz obowiązek, jeśli chcieliśmy o niego zawalczyć. Przed spotkaniem z Limanovią jeszcze tylko moje przemyślenia:
 

 

Jeśli taka drużyna jak Poprad, z problemami finansowymi, z malutkim budżetem, bez stadionu, z wąską kadrą, i do tego grająca taki piach awansuje do Ekstraklasy, zaliczając trzeci awans w trzecim sezonie, to będzie oznaczało, że poziom I Ligi jest naprawdę niski. Po prawdzie, w mojej opinii nie zasłużyliśmy na ten awans. Niemniej, będziemy walczyć!

 

Przypomnę jeszcze tylkotaktykę, która miała dać nam szansę na awans. Oczywiście założenia to długie podania, agresywna obrona- generalnie, ułożona laga.
























No i w Limanowej zostaliśmy wybudzeni ze snu o awansie w tym sezonie. Chociaż bardziej wyglądało to tak, jakbyśmy przez sen wstali z łóżka, polunatykowali do kuchni, nalali sobie garnek wody i wylali na siebie. Ładna bramka po rzucie rożnym, potem jeszcze poprzeczka po strzale głową, pewna gra w obronie i wślizg Waszkiewicza, kierujący piłkę pod nogi napastnika Limanovii, który się nie pomylił. Przed ostatnią kolejką nie mamy już szans na wans- 4 punkty straty. Sprawiedliwie. Możemy jednak zdecydowanie postarać się o podium- zawsze coś, i przyznają za to nagrodę finansową oraz zamieszać jeszcze w czołówce- jesteśmy niejako krupierem w kasynie.

To się jednak nie udało, zdeterminowana Pogoń wbiła nam trzy bramki i odniosła bardzo pewne zwycięstwo, pieczętujące również wygranie przez nich ligi.

Jeśli natomiast chodzi o Poprad Muszyna, to ten sezon uznaję za udany jeśli chodzi o wynik w lidze (55 punktów, 5 miejsce) który zdecydowanie jest dobrym prognostykiem. Na minus przede wszystkim nieregularność mojego zespołu, zbyt częste błędy i zbyt słaba gra w defensywie. Mały spoiler: będziemy mieli przynajmniej 20 tysięcy wyższy budżet płacowy niż na ten sezon, więc od razu po ogłoszeniu tego przez zarząd udałem się sprawdzić, czy na rynku jest jeszcze ktoś z kończącym się kontraktem. W przyszłym sezonie ja celuję (cicho, nie mówcie prezesowi) w awans, dlatego zamierzam się zdecydowanie wzmocnić- środek obrony, zmiennicy na lewą i prawą, lewa pomoc, defensywna pomoc, na której będzie wakat, gdyż nie przedłużę kontraktów z obecnymi piwotami, środek pomocy, atak- to cele transferowe.

Podsumowanie... Generalnie przeciętność gry w tym sezonie odzwierciedlają oceny piłkarzy. Bardzo fajnie spisywał się młody bramkarz Piotr Plata, gdy zastąpił Wienczatka między słupkami.




 
Zwrócę uwagę, że jeszcze w tym sezonie w składzie było stosunkowo dużo piłkarzy pamiętających III Ligę:
bramkarz Piotr Plata, obrońcy Paweł Szczepanik, Mariusz Merklinger, Kamil Maślanka, Kacper Słonecki, pomocnicy Mateusz Orzechowski, Tomasz Bomba, Maciej Sobas, napastnik Dawid Polański. W przyszłych rozgrywkach istotna rolę przewiduję jedynie dla Platy, Maślanki i Merklingera.














































Krótkie dzisiaj to podsumowanie, bo muszę nadgonić reportaż- rozpoczynam już kolejny sezon I Ligi. Powiem więc tak: #Słabe to nie było, niezł wynik, nieregularne gra- biorę się za wzmocnienie kadry i ustabilizowanie dyspozycji mojej drużyny by powalczyć o awans.
Wszystko szło świetnie. Wręcz zajebiście. Przejechaliśmy się po Widzewie, zremisowaliśmy z mocnym Bełchatowem. Po raz wtóry rozpoczęliśmy sezon od budowania serii zwycięstw. Jednak w końcu trafiła kosa na kamień, a raczej na...
To dopiero można określić syzyfową pracą. Stan mojej kadry przed zeszłym sezonem to pikuś w porównaniu z obecnym. Koszmar, katastrofa. Z dużą częścią zespołu nie przedłużałem kontraktów, bo w nie chcieli zostać podawaczami wody-...
Ostatnio dwóch Hiszpanów dostało się na Rysy w letnich butach, próbowali zejść na polską stronę, i gdyby nie pomoc przygodnych turystów, śnieg i ta wspinaczka mogła być ich ostatnią. Przed startem rundy wiosennej II Ligi sytuacja...
Nieco przejadło mi się już opisywanie każdego meczu, wstawianie skrina z co drugiego i robienie z wyników i naszej gry temat przewodni tego bloga. Oczywiście, zawsze na końcu liczy się efekt, ale postanowiłem spróbować choć...
W pierwszej kolejce II Ligi w sezonie 2015/16 beniaminek Poprad Muszyna mierzył się ze spadkowiczem z wyższej klasy rozgrywkowej, Wigrami Suwałki. Trenerzy obu drużyn, mimo wyraźnych różnic w budżecie i doświadczeniu piłkarzy,...
Zastanawiam się czy ta niesamowita passa i cały ten sukces nie przyszedł odrobinę (o sezon) za wcześnie, gdyż ponieważ nasza sytuacja kadrowa, finansowa jak i organizacyjna była po prostu słaba i jako klub nie byliśmy gotowi na...
Od razu po wylosowaniu Legii II wziąłem się ostro do pracy- poprosiłem mojego skauta o raport, zacząłem sprawdzać ich ostatnie wyniki (zakończyli sezon dwoma poażkami), zestawienia. Gdy...
Niestety, bezbarwny remis z Garbarnią w niejako typowym dla naszej taktyki i potencjału meczu- przewaga przeciwnika w posiadaniu piłki, podaniach (kopnięciach w stronę partnera), strzałach, ale jedyną sytuację 100% w tym meczu...
Przerwa zimowa w w 3 lidze jest dość długa, ale do przebrnięcia- tym razem się udało i możemy wracać na ligowe kartofliska. Zarząd zaproponował mi podwyższenie oczekiwań z unikania pogromów do walki o środek tabeli i już wiem, że...
Gdy wyrównaliśmy, liczyłem na walkę o zwycięstwo, gdy strzeliliśmy na 2-3, liczyłem na walkę o remis. Z Garbarnią skończyło się 2-4. Moja praca przynosi efekty, Korona czuje przed nami respekt (pewnie nawet nie wiedzieli z kim...
Tego się obawiałem... Statystyki niby mówią, że nie było tak źle, ale ja wiem swoje. Zostaliśmy zni-szcze-ni przez trzecioligowe KSZO, które chyba pozwoliło nam strzelić tę jedną honorową...

Źródlany szlak #120.05.2015 15:05, @krawiecus

Właśnie tak wyglądało potencjalne wyjściowe zestawienie Popradu Muszyna przed meczami sparingowymi, z którego można wyciągnąć jeden ważny wniosek: nie jedźcie w Beskidy po zawodników na lewą...

Strona

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.