Co do tytułu - Tak, wiem, Hoffenheim to nie jest mały klubik, ale patrzać na inne zespoły z ligi, a potem na Hoffenheim, które nie wygrało jeszcze nic, a w sezonie bodajże 2008/2009 po raz pierwszy awansowali do Bundesligi, to owszem - Drużyna z Sinsheim to mały klub bez sukcesów. A ja zamierzałem to zmienić.

 

     Przecież Hoffenheim to nie jest klub, który jest kandydatem do spadku, ma dobrą kadrę - moglibyście powiedzieć. A ja przyznałbym wam rację. Jednak dla mnie, człowieka bez większych umiejętności w graniu w FM'a było to wyzwanie, ktoremu chcialem podołać. Czy mi się udało?

 

     Ładując karierę, zastanawiałem się, po jakim czasie rzucę ją. Wiecie, zawsze znajdzie się powód. A to dlatego, że kiepskie wyniki, a bo nie kupiłem kluczowego zawodnika, bo czołowy snajper dostał kontuzji na rok... Długo możnaby wymieniać. Pomimo, że się tak zastanawiałem, ile wytrwam, w duchu miałem nadzieję, że dam radę chociaż jeden sezon, bo potem - przynajmniej według mnie - jest już trochę... hmm, ciekawiej, bo pojawiają się new-geni, i inne tego typu rzeczy. No i często większy budżet transferowy.

     Bo wiecie, ja wbrew pozorm potrafię rozegrać sezon lub dwa - Borussią Dortmund przeszedłem jak burza przez trzy sezony po czym odszedłem do Manchesteru United, co było największym błędem tej kariery, bo gra potęgą(której nie trzeba bylo samemu "budować", jak to było u mnie z Borussią) nie sprawiało mi frajdyi zrzeygnowałem z kariery. Był też jeden sezon Lechią gdańsk, ale wyjechałem na trzy tygodnie a po powrocie wszystkie moje plany wylecialy mi z głowy i Lechia również poszła w odstawkę. Miałem później plan wprowadzenia zespołu do Premeirship, jako cel wybrałem Leicester - jasne, to niezbyt ambitne, bo to Championship, ale nie widziało mi się granie pół-amatorskim klubem, bo nie mam do tego cierpliwosci. Jednak i Leicester wytrzymał tylko pół sezonu, albowiem to pół sezonu ciągnęło się jak 5 lat.

    W zasadzie, to ten manifest miał być o mojej karierze Hoffenheim. Zdjęcia transferów wstawię później, teraz tylko opowiem mniej więcej, co się działo w rundzie jesiennej.

    A zaczęliśmy ją fatalnie. 2-3 z Leverkusen, 1-1 z Dortmundem, 1-3 z Schalke, 2-2 z Nurnberg i 0-2 z Kaiserslautern to zdecydowanie nie to co chciałem osiągnąć. Postanowiłem więc pomajstrować w taktyce, co, jak dotąd, zawsze kończyło się źle. Jednak niespodzianka - od następnego meczu "Wieśniaki" zaczęli grać o niebo lepiej, że na przykład podam tu 2:1 z HSV, Werderem czy Wolfsburgiem, 6-2 z Herthą czy 5-0 z Augsburgiem. Oczywiscie, zdarzały się wpadki, jak np. 0-2 z Moenchengladbach czy kompromitacje, jak 2-4 z  Bayernem(osobiście uważam, że mecz zakończyłby się zupełnie inaczej, gdyby nie dwa rażące błędy Toma Starke) czy 2-3 z Koln. ostatecznie jednak rundę jesienną zakończyliśmy na 4 miejscu, co było(przynajmniej według mnie) sukcesem, biorąc pod uwagę początek rundy.

 

To by było na tyl,e a w następnym manifeście:

- Runda wiosenna, transfery w przerwie zimowej jak i zdjęcia tych z lata

-  Gwiazdy zespoły, które objawiały się w rundzie wiosennej lub jesiennej

- I cała reszta.

 

A tymczasem...

 

TSG 1899 Hoffenheim !

Naprawdę chciałbym, żeby Polska ugrała coś w europejskich pucharach. Powody? Jest ich wiele. Chociażby po to, by w końcu przestano szydzić z polskiej piłki. Żeby kiedy rywale usłyszą "Panowie, dziś gramy z Lechem" nie zaczynali...

Przygoda w Neapolu   Telefon zbudził mężczyznę z drzemki. Klnąc pod nosem, odebrał telefon.   Osochozi? Witam, z tej strony Aurelo De Laurentiis. Dzwonię do pana w sprawie objęcia klubu Napoli. Jesteśmy gotowi...