Nazwiska/atrybuty nie grają. Ważna jest taktyka, kondycja zawodników, rozmowy motywacyjne przed i w trakcie meczu.

[quote=gilbert_busko]Nazwiska/atrybuty nie grają. Ważna jest taktyka, kondycja zawodników, rozmowy motywacyjne przed i w trakcie meczu.[/quote]

Atrybuty nie są ważne? To zagraj drużyną z VI ligi, z drużyną z najwyższej ligi. Nawe najlepsza taktyka, kondycja czy rozmowa motywacyjna, nie sprawi, że wygrasz. No dobra jeden na 50 meczów może. FM to gra, która lubi rzucać kłody pod nogi.
Sam miałem ostatnio dziwną sytuację:
- gram Lechem i wygrywam z Herthą Berlin 1:0,
- następny mecz w lidze gram z Legią i przegrywam 6:1,
- Legia oddała 6 strzałów (5 z dystansu),
- 6 strzałów = 6 bramek,
- Legia poprzednie 5 meczów przegrała (w tym porażka w Pucharze Polski ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki... 4:0).

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 29.03.2010 o godz. 13:26

[quote=lukasz19121984]Dodam ponadto, iż Wisła przystępowała do meczu świeżo po zaklepaniu majstra[/quote]
Jeśli to było spotkanie ligowe, to jak dla mnie nic dziwnego Twoim grajkom sie w d...głowach poprzewracało i po prostu odpuścili sobie mecz. Często miewałem podobne sytuacje jako przykład podam swój Lyon - na 10 kolejek przed końcem, bez żadnego przegranego meczu wygrałem ligę. W 10 ostatnich meczach, mimo że grałem najsilniejszym składem, wygrałem tylko 3 mecze, 2 remisy i 5 porażek Problemy z motywacją się kłaniają!

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 29.03.2010 o godz. 13:46

Gilbert ma rację. Swoim Lille bez znanych nazwisk ograłem 3:1 Milan a dwie bramki strzelił nikomu nie znany Mahop- nazwiska i atrybuty nie grają.

[quote2=Mar1992]

Atrybuty nie są ważne? [/quote2]

A ja gdzieś to napisałem?
Ujmę to tak: atrybuty nie są NAJważniejsze, a już na pewno nie są jedynym czynnikiem decydującym o wyniku spotkania.

[quote=gilbert_busko]Nazwiska/atrybuty nie grają. Ważna jest taktyka, kondycja zawodników, rozmowy motywacyjne przed i w trakcie meczu.[/quote]

tez tak mysle.wszystko zalezy od tego jakie zadania wyznaczysz danemu zawodnikowi,jakie ma morale w dniu meczu itp.....
ja moim Widzewem wygralem lige europejska,pokonalem fc porto w superpucharze europy...mozna?mozna!

pzdr

Ja rozumiem, że taktyka kondycja etc. są istotne(pominę fakt, iż taktykę miałem podobną do rywala, kondycję nawet lepszą), niemniej te czynniki powinny mieć znaczenie gdy zespoły mają porównywalne atrybuty. Natomiast jeśli atrybutami jestem o 3 klasy lepszy od rywala, a przegrywam przez rozmowę motywacyjną, to coś jest chyba nie tak prawda? To co w takim razie te kilkadziesiąt atrybutów można sobie wsadzić w, za przeproszeniem, rzyć?

Odpowiem koledze przykładem:

28.04.1996 - Milan wygrywa z Fiorentiną 3:1, czym na dwie kolejki przed końcem wygrywa Serie A.

05.05.1996 - mistrz jedzie na przedostatni mecz sezonu do Sampdorii, gdzie dostaje baty 3:0.

Zbytnia pewność siebie nigdy nie wychodziła w piłce nożnej na dobre

Pewnie lepszy wynik osiągnąłbyś, gdyby w składzie znalazło się kilku rezerwowych, bądź wręcz młodzieżowców.

To ja powiem, koledze, iż był to mecz PP(w którym notabene zarząd oczekuje zwycięstwa w przeciwieństwie do PL) , a nie liga