Eidos zlecił stworzenie Managera angielskiemu studiu programistycznemu, które z tym zadaniem sobie nie poradziło, zapewne ze względu na krótki czas, jaki był na wykonanie gry. Już po pierwszych godzinach od premiery Championship Managera 5 wiadomym było, że konieczne stanie się wydanie kilku łatek, które naprawią elementy zawierające błędy, a że było ich dużo, to i wspomnianych plików spodziewano się kilku. O dziwo jednak znacznie sprawniej szło twórcom programowanie kolejnych dwóch łatek niż samej gry dzięki czemu śmiało można powiedzieć, że CM5 po instalacji patchy to gra średniej jakości. Było by lepiej, gdyby naprawić błędy, które zostały mimo uaktualnień. Niestety, wiele wskazuje na to, że trzeci Patch jednak się nie ukaże z nieznanych bliżej przyczyn. Można wyciągnąć taki wniosek z nieoficjalnych choć wiarygodnych słów zarówno jednego z programistów Managera jak i kilku testerów. Pozostaje mieć nadzieję, że to tak zwana „zasłona dymna”, po to by pozytywnie zaskoczyć graczy, ale czy nie za dużo już tych niespodzianek z grą-bublem na czele?