Też mam podobny przypadek do tego Romario. Kupiłem zawodnika zimą, nie zwracając uwagi na to, że grał już w sezonie w dwu klubach. Czyli kaplica, nie może grać nawet w rezerwach. Od 5 miesięcy tylko trenuje, nigdzie nie gra. A trenerzy chwalą sobie jego rozwój (choć to może być efekt znacznie lepszej bazy treningowej i trenerów niż w jego poprzednim klubie, średniaku z Austrii). Ale z drugiej strony mam kilku utalentowanych ( ale jeszcze nie wystarczająco dobrych, by łapać się nawet na ławkę) juniorów, którym z kolei trenerzy zarzucają, że zatrzymali się w rozwoju, bo brakuje im gry.
Najnowsze posty