@rainfall248
Wiem o co Ci chodzi i być może po części masz racje. Ale...

Na pewno silnik nie generuje Twojej mocy teamu i przekłada to na wynik, porażkę czy wygraną, kontuzję i kartki. Nigdy nie grałem metodą S&L ale ostatnio gdy grałem z kumplem pojawił sie znany i lubiany BŁĄD i musielismy powtórzyć 3 mecze które to wygrałem zamiast zremisować i przegrać (przed errorem 2-2,1-1 i 1-2 po 2-0, 3-0 i 2-1). Po tym kontynuowałem zwycięską passę stosując bardziej kontrowersyjne odpowiedzi podczas konferencji.

Muszę się jednak zgodzić, iż są mecze z góry przegrane lub zremisowane. Często jest tak w meczach z arch rivalami. W poprzedniej cześci przez 4 sezony gdy grałem z Realem w większości spotkań ( nieważne czy u siebie czy na wyjeździe) wręcz gnoiłem ich na boisku. Oczywiście nie przekładało się to na wynik. Z góry można było zauważyć, że będzie "wałek". Ocena 9.0 Ikera była nie pojedynczym wybrykiem acz średnia z kilku meczy z rzędu.
Eventy w stylu long freekicka Ramosa albo rajdy na pełnej szybkości, między moimi 3 obrońcami, Raula który strzela pod koniec spotkania z 30 metrów także przestały mnie zaskakiwać. Szybkie czerwone kartki, 3 kontuzje w pierwszej części spotkania i wiele, wiele innych mało spotykanych eventow które miały na celu zniwelować różnicę między taktyką kompa a moją.
Pamiętam, iż real pokonałem wysoko (chyba ze 3-0) jak miałem przetrzebiony skład i zagrałem defensywnie na santiago, gdzie pierwszy raz to Real miał przewagę.
Kolejnymi meczami gdzie "musisz stracić punkty" są mecze gdy walczysz o lige i za bardzo odjechałeś z punktami. Nagle Twoi remisują u siebie z Malagą i to nie mając nawet wysokiej przewagi bo cokolwiek byś nie zrobił; wystawił młodych, starych, zmienił takse grają maksymalny piach. Kolejny mecz, znowu to samo. Kolejny 2-1 po męczarniach z Gijon u siebie. Mówisz, trzeba zmienić taktykę!! Ale zaraz, zaraz... Przecież wygrałem w 1/4 LM z Interem 3-0 i 4-2 (coś koło tego, dokładnie nie pamiętam)!! W tym czasie Real madryt spokojnie wygrywając po raz kolejny 1-0 lub 2-1 doczłapał do lidera i moi odżyli nagle!! Wniosek?? Sztuczne utrudnienie gry.
Mój kumpel grał Realem w Fma 2010 osobny sejw i miał wręcz identyczne przypadki z barceloną (dziwne eventy w GD i wyniki Barcy często 2-1 1-0). Choć miał także sezon gdzie Barca pyknęła chyba ze 108 pktow i nic nie mógł poradzić.
Co do zachowania silnika w 2010 nauczyliśmy się wyłapywać od początku który mecz jest "wydrukowany".
Twoi zawodnicy już od początku meczu, "kręcą sie na piłce", wybiegają na auty, w sytuacjach sam na sam albo biegną do linii końcowej albo wypuszczają sobie wyraźnie za daleko piłkę i niemiłosiernie pudłują wszystko. Jeśli Twój gk np biegł do piłki, nagle się cofnął i straciłeś gola to możesz byc pewny, iż przed Tobą bardzo ciężki mecz nawet jak grasz Interem ze Stomilem.
To moje spostrzeżenia z FM 2010 które także odnoszą się po części do najnowszej edycji. W miarę odkrywania czegoś nowego będę informował... PZDR

No na tej najnowszej. Druga. Czekam na trzecią. Guezmir, nie wiem czy czytałes mój pierwszy post. Gram w tą grę od ponad 10 lat także takie rzeczy biorę pod uwagę Szukałem wielu przyczyn i nie mogę nic wymóżdżyć. Nie wkurzam się bo w 3 pierwszych meczach "moja ukochana barcusia" nie strzela bramke i nie gra show timeu. Dochodzilem do tego poł sezonu, analizowałem, kombinowałem z treninagami, taktyką, rozmowami itp, itd i... zero progresu. Może pół sezonu to za mało, może muszą się rozkręcić a może.. to kolejne z moich domniemań .. muszą się przyzwyczaić do trenera Polaka z hiszpańskim paszportem z niską reputacją i expem. Ja jednak sądzę, iż nie da się odwzorować gry Barcelony w Fmie (przynajmniej na razie na tej łatce). Cały czas nie mogę wyeliminować wychodzenia z piłką na aut w sytuacjach pozornie niegroźnych albo podań w trybuny (dość częstych) Xaviego i Iniesty (przeplatane z genialnymi zagraniami które marnują Strikerzy). Dlatego na wszelki wypadek będe grał tylko średnimi klubami lub słabymi. Może wrócę, do granie konferencji angielskiej.

A więc: przeczytałem już trochę poradników na stronie, różne ramy taktyczne itd. itp. Jednak wciąż nie potrafię zinterpretować suwaków i tego "z czym się co je". Moja prośba do Was... czy mógłby mi ktoś tak na chłopski rozum wytłumaczyć:

1. Co mi da szerokie rozstawienie? Czyli jak zachowywać się będą piłkarze...
2. Czy gra szeroko kłóci się z grą z krótkimi podaniami jakie preferuje w swojej taktyce? (gram Barcą).
3. Co zrobić żeby napastnicy (gram głownie 4-1-2-3 z trzema napastnikami w polu karnym) "nie uciekali" przed moimi posiadającymi piłkę pomocnikami. Chodzi mi o to żeby Messi i Pedro (Villa w środku) podchodzili pod pomocników w celu rozegrania piłki.
4. Czy krycie strefowe powinien mieć cały zespół czy tylko linia defensywna?
5. Po co moi zawodnicy uczą się taktyki skoro na każdego rywala muszę ją zmodyfikować? Tzn. jeżeli moja bazowa taktyka polega (i jest wyuczona na 100%) na wolnym tempie gry i ja podczas meczu z konieczności zmieniam na szybkie tempo to co? 100% wyuczenie tego aspektu idzie się je... ?


Wcześniejsze edycje FMów i CMów nie są mi obce, jednak zawsze w doborze taktyki kierowałem się intuicją bo poprostu... niewiem co dają mi konkretne ustawienia. Teraz chciałbym być świadom tego co robię! Chciałbym wiedzeć jak reagować będą piłkarze na moje wytyczne!

Ważne... niechce aby ktoś mi podawał gotowe recepty na sukces bo te potrafię jakoś osiągnąć. Jednak chciałbym zniwelować swoje braki w wiedzy z dziedziny FMa i być może także z dziedziny piłkarskiej (tj. taktycznej).

Z góry dziękuje za pomoc... pozdrawiam!

Prowadziłem Wisłę, a teraz prowadzę Ajax i najpierw ogrywałem zespół z taktyką, następnie nakazywałem ćwiczyć poruszanie się w ataku na zmianę z ustawianiem się w obronie. Efekty były bardzo zadowalające. Obciążenie wysokie.

Trening dla ST to fizolstwo tak na 1/3 shooting prawie na maxa, dosc duzu atak i taktyka no i oczywiscie ball control tak powzyej 1/2. Ogolnie ich nie przemęczam zbytnio, natężenie tak na 2.3 klikniecia od heavy. A i trenerow mam bajka, prawie po 4-4,5 gwiazdki w kazdej kategorii.
Wiesz ja nie kumam jednego, jesli juz masz dobra taktyke, ze nawet leverkusen w monachium z bayernem masz wyrazna przewage tzn ze dobrze ustawiles team. Czy mam rozumieć, iz moja taktyka jest nędzna bo moi nie wykorzystują setek?? Jest to bardziej nierealistyczne niz wygrywanie po 6-1.

Ale ja nie mówię o Brożku tylko o Villi, Messim itp. Powiedz co może być nie tak z taktyka jeśli chodzi tylko o wpakowanie pilki czsami nawet do pustej bramki. Przyklad: Barca - Schalke 79% posiadania pilki 23 strzaly 5 setek oni 0 setek i 2 strzaly zza pola. Wynik?? 1-1. Messi przestzrelil z 6 metrow na pusta bramke po wyłożeniu przez pedro. JA nie mam starych nawyków, zawsze od początku staram się ustawiać od nowa taktyke. Rozmowy przedmeczowe tez sprawdzam, i nawet kiedy Villa byl zmotywowany partaczył żałośnie. Sorry za dosć jednostronne podejscie do tematu ale gdyby slabszy sezon mial Villa to rozumiem ale Messi, Pedro, Ruiz a w poprzednim sejwie Kiessling () Derdiyok i inni?? Wierz mi , nie płaczę po zaledwie kilku próbach. Po prostu widzę po raz kolejny, że SI drwi sobie z nas.

hej doswiadczenie mam podobne w menagera tez mnie to mega wkurzalo! znalazlem sposob ale indywidualny to znaczy poszukalem pozmienialem no i jest to fakt ze zdarzaja sie niesamowite kiksy ale ja na skutecznosc nie narzekam. Poprostu zmienilem sowje stare przyzwyczajenia tz taktyka, ustawienia musialem w tym fmie od nowa wszystko rozkminic i chyba sie udalo pawel brozek prosze
poszukaj pokombinuj rusz glowa a dasz rade

http://img33(...)zo0.png/

Pozwólcie moi mili, że się pokrótce przedstawię. Mam 28 lat i moja droga redakcjo tygodnika Twój weeken....Ehemm... Wróć!! To nie ta strona... Dobra a teraz do rzeczy. Moja kariera menadżerską zaczęła się na dobre od 2 części CMa. Czyli mogę nieskromnie powiedzieć, iż jestem dość doświadczonym graczem. Mogę się przyznać również do mojego uzależnienia Fmem ale tym razem... O tym może później....
Chciałbym poruszyć bardzo popularny temat jakim jest SKUTECZNOŚĆ a raczej JEJ BRAK strikerow. Wiem, wiem powinienem dostać po uszach... "Nie kombinujesz","Przeczytaj poradnik tego i tamtego","Moi napastnicy strzelają jak na zawołanie!!" - odezwą się głosy super znawców. Powiem tylko, iz nie jestem głupi i wiem co się dzieje.
Rzadko gram w fma sezon sam, preferuje raczej grę z kumplem (który ma tyle samo doświadczenia z CM/FM co ja) z tego względu nawet gdybym chciał ( a nie chcę ) nie mogę używać najlepszej taktyki S&L. Również nie używam wszystkich dodatkowych programów ani nie ściągam taktyk. Czasami posiłkuję się rubryką Talenty.
A więc do rzeczy. Mój kumpel i ja zaczęliśmy nasza przygodę z FM 2011 wybierając odpowiednio Chelsea i Bayer Leverkusen. Pierwsze wrażenia... Gra wygląda nieźle, nasi dość sensownie biegają, w miarę sensownie biegają w pressingu a i gra obrońców nie jest obfita w duża ilość "kwiatków" ( no może z wyjątkiem tej sytuacji gdzie Hyypia zaczął kręcić się na piłce, podbiegł Podolski i sam na sam wykończył akcje z Adlerem). Dodam tylko, iż mój ziomal grał od początku 442 a ja przeszedłem, sfrustrowany brakiem goli z 4231 na 433. I co się najbardziej rzuca w oczy?? Ślepota napastników i to bez znaczenia jakiej klasy. U mojego kolegi ze skutecznością tez nie było najlepiej ale z racji posiadania Drogby i Obasiego (no i ogólnie bogactwa na każdej pozycji) strzelał więcej bramek. U mnie napastnikami byli Derdiyok, super mutant (patrząc na skille) Kiebling i przerobiony na st Barnetta z ustawieniami raczej dla wingera. No i jak wyglądała gra?? Dominacja w środku, Rolfes, Misiael i Vidal wręcz gnietli akcje przeciwników w zarodku. Gra napastników, ich współpraca wyglądała także nie najgorzej do momentu... oddania strzału a przede wszystkim wyjścia na 100% sytuacje. Kiebling marnował takie sytuację że nawet by w tym sezonie (tym live) Ville zawstydził. W 18 meczach 5 bramek i 6 asyst. Derdiyok także dno (4 bramki) a reszta to już lepiej nie mówić... Najlepszym strzelcem jest Misiael który ma 9 bramek. Kumplowi dość systematycznie strzelał Drogba i Obasi ale za to Dzeko już grał jak hmmm... ślepiec. Dlaczego tak się k.... dzieje?? Dlatego, że panowie z SI nie potrafią cały czas za implantować na tyle wysoką sztuczną inteligencje do swej gry by dla doświadczonych graczy rozgryzienie jej nie zajęło więcej niż 1 sezon. Cały banał polega na tym, żeby twój ST z dobrymi skillami wykorzystywał co 3 sytuacje sam na sam. Ot całą trudność tej gry. Przestaliśmy więc grać ten sezon i każdy z nas zaczął grać samemu, on Realem, ja Barca. I nic się nie zmieniło poza tym, że mając pomoc Xavi, Iniesta, Sergio miałem po ok 4-6 (rekord 9 setek wynik 2-1) 100% a za napastników miałem Messiego, Ville, Ruiza i Llorente i Bojana. Messi biegnie sam na sam i zamiast mijać, plasować wali z całej rury niczym Kuba Błaszczykowski. O Villi nie chce mi się nawet pisać, 12 meczy 3 bramki średnio 2-3 setki na mecz, średnia 6,30.

Teraz, wyprzedzając posty co poniektórych podam ew. zarzuty i moje wytłumaczenia:
- zbyt wysoka/niska kreatywność - kombinowałem z tym w obu sejwach, bez rezultatu
- niezgranie z taktyką - w obu sejwach mam paski na maxa także ustawiłem teraz attacking movement
- młodzi/nowi/niedoświadczeni gracze - o ile z Bojanem (młody) i Ruizem (pierwszy sezon w nowej lidze) to Kiebling i Messi obalają ten mit
- brak krytyki/za duża krytyka grajków za słabe mecze - w leverkusen za niemoc strzelecka (ponad 550 minut bez gola) Kieblingowi oberwało się kilka razy bez rezultatu. W Barcelonie Villi dałem spokój i także nic to nie dało.
- nie oglądasz całego meczu!! - oglądam cały, czasami tylko na "keys"

Wiem co się stanie za jakiś miesiąc lub dwa. SI wypusci nastepnego patcha w którym troszkę podwyższy skuteczność ST ale za to utnie ilość 100% okazji o jakies 50% (jak w 2010).
Czy może znacie jeszcze jakieś powody dla których napastnicy graja jak cioty?? Chętnie poczytam i dostosuje się do każdej rady bo pierwszy raz w życiu odechciało mi się grać w Fma...
Pozdrawiam!!

Ps 1. Kolega ma bardzo podobna sytuacje w Realu w swoim "samotnym" sejwie, więc to nie jest tak, iż ja jestem taktycznym niedorozwojem. No, można postawić tezę o ułomności taktycznej nas obu ale z tym się nie mogę zgodzić
Ps 2. A i ostatnie pytanie. Dlaczego moi gracze, w niezdecydowaniu wybiegają za linie mimo możliwości podania do partnerów??

[quote=Brac0]Ja s&l stosuję tylko gdy utracę kilka meczy(nagłe wyłączenie gry) i pamiętam wyniki, staram się rozegrać je z takim samym skutkiem i robie to do upadłego.
To co Ty robisz to oszustwo i odbiera to radosc z gry. [/quote]

Wez na wstrzymanie. Jak chce grac s&l to niech gra - nie ma w tym zadnego oszustwa skoro robi to dla wlasnej przyjemnosci i wcale mu to nie przeszkadza.
Pamietam taki 2-mez z Juve w ktoryms kolejnym sezonie gry w FM09. W pierwszym meczu (z tego co pamietam u siebie) wygrana spokojnie 4:0 i do drugiego spotkania przystepowalem na luzie - taktyka obronna + kontra + gra bez pospiechu - generalnie nigdy wczesniej sie nie zawiodlem na takim ustawieniu. a juz przewaga 4 bramek... Ale ten mecz byl inny - juz na poczatku spotkania rywale dostali karnego i moja czerwona kartke (oczywiscie potem sie okazalo ze nieslusznie) ale sie nie martwilem bo musieli by strzelic kolejne 3 bramki - oczywiscie strzelili je bez zadnych problemow a nawet 2 kolejne. Sedzia za ten mecz otrzymal note najnizsza jaka widzialem do tej pory - 3. A jedyne co moglem zrobic na durnej konferencji prasowej odpowiadac na pytania "jak sie z tym czuje" i zostac zawieszonym za sluszna krytyke sedziego. I tyle - FM przeszedl obok meczu do porzadku dziennego i nic sie nie stalo. W rzeczywistosci po takich meczach wywoluje sie prawdziwa burza - w FM mozesz tylko ponarzekac dziennikarzom co ma nikly wplyw na gre. Nawet nie mozna porozmawiac z zawodnikami.
Po tym meczu ze slosci mialem reset kompa i obolaly palec u nogi. Przez pare kolejnych dni jak widzialem znaczek FMa na pulpicie to chcialo mi sie tylko klnac. Ale potem oczywiscie wrocilem do gry i po zaladowaniu gry (i powtorzeniu kolejki ligowej bo save mam zawsze w piatek co tydzien) przegralem ten mecz 1:2 (sedzia znowu sie nie popisal bo moja bramka i 1 z bramek Juve paldy ze spalonego).
Czasem FM przeczy parwom logiki - ja nie pamnietam takiego przypadku by w LM jakas druzyna odrobila 4 bramki po 1 meczu (cos mi sie tylko kolacze Deportivo w okolicach 2000 roku). Nawet Real M. w meczu z ekipa z nizszej ligi i zapewne polamatorami nie dawal rady odrobic 4 bramek. Takie mecze sie poprostu nie zdarzaja... :/