Bardzo często się zdarza, że "rezerwowi zawodnicy pierwszego składu" muszą długo czekać na swoje 5 minut. Jednak w niczym to nie zmniejsza tego, ile korzystają z treningu - pracują na nim tak samo jak gracze podstawowego składu. Inna kwestia to tzw. "ogranie". Jeżeli zawodnik nie gra, to później trudniej mu się "wgryźć" w grę i spisywać w meczu równie dobrze, co grający na co dzień koledzy. Możesz zrobić tak, aby na mecze ze słabszymi rywalami (w dodatku u siebie) wystawiać właśnie tych słabszych graczy do podstawowej jedenastki, o ile są godnymi zastępcami podstawowych graczy. Jeżeli nie - wpuszczać ich na drugie połowy, przy korzystnym wyniku. Inną ważną rzeczą jest tu status owych rezerwowych w drużynie. Jeżeli w takiej odstawce masz zawodnika, który ma ustawione "nie do zastąpienia", albo "ważny zawodnik pierwszej drużyny" to po kilku meczach spędzonych na ławce zawodnik taki może popaść w niezadowolenie i zacząć Ci psuć atmosferę w zepole.
Najnowsze posty