Dość długo mnie tutaj nie było. Dość powiedzieć, że ostatni FM dla mnie to 2013, nim postanowiłem wrócić do serii z najnowszą odsłoną.
Spodziewałem się trudności, bo w międzyczasie doszło sporo nowych funkcji, ale są rzeczy, których wciąż nie potrafię okiełznać, niezależnie od tego, co robię.
Ten skrin to kwintesencja moich meczów. I tak jest lepiej niż było na początku, bo wtedy to dominowała przede wszystkim wieczna utrata środka pola na rzecz KAŻDEGO przeciwnika, nawet największego ogóra.
Chciałbym więc się dowiedzieć, jakie są obecnie sposoby pozwalające nie tracić tak łatwo tego sektora boiska?
Drugą sprawą jest, tradycyjnie u mnie, obrona. Chociaż tym razem nie sama bezużyteczność bocznych, a całościowo dla odmiany. Zdecydowanie za łatwo pozwalają przeciwnikom wchodzić mi w pole karne, niezależnie czy takowy wpadnie na szybkości (czego powodzenie mógłbym zrozumieć, nie mam zbyt szybkich defensorów), czy zwyczajnie wejdzie sobie na spokojnie, nieniepokojony przez nikogo, czy też dlatego, że moi środkowi przegrali pojedynek główkowy z kurduplem niższym od nich o głowę (i mniej skocznym).
Taktyka to jeden wielki bałagan, wiem. Ale zwyczajnie szukam jakiegoś złotego środka i jak na razie odnoszę wrażenie, że moje w miarę dobre wyniki to wynik przypadku.
Spodziewałem się trudności, bo w międzyczasie doszło sporo nowych funkcji, ale są rzeczy, których wciąż nie potrafię okiełznać, niezależnie od tego, co robię.
Ten skrin to kwintesencja moich meczów. I tak jest lepiej niż było na początku, bo wtedy to dominowała przede wszystkim wieczna utrata środka pola na rzecz KAŻDEGO przeciwnika, nawet największego ogóra.
Chciałbym więc się dowiedzieć, jakie są obecnie sposoby pozwalające nie tracić tak łatwo tego sektora boiska?
Drugą sprawą jest, tradycyjnie u mnie, obrona. Chociaż tym razem nie sama bezużyteczność bocznych, a całościowo dla odmiany. Zdecydowanie za łatwo pozwalają przeciwnikom wchodzić mi w pole karne, niezależnie czy takowy wpadnie na szybkości (czego powodzenie mógłbym zrozumieć, nie mam zbyt szybkich defensorów), czy zwyczajnie wejdzie sobie na spokojnie, nieniepokojony przez nikogo, czy też dlatego, że moi środkowi przegrali pojedynek główkowy z kurduplem niższym od nich o głowę (i mniej skocznym).
Taktyka to jeden wielki bałagan, wiem. Ale zwyczajnie szukam jakiegoś złotego środka i jak na razie odnoszę wrażenie, że moje w miarę dobre wyniki to wynik przypadku.
Najnowsze posty