Kiedy przeszukiwałem filtry w poszukiwaniu następcy dla Bakambu, który wrócił z wypożyczenia do macierzystego klubu, natrafiłem na wielu ciekawych napastników. Gdy jednym z najwyżej sklasyfikowanych piłkarzy był jakiś, podejrzewałem, Holender pomyślałem, że to znowu jakiś newgen… Jednak nie, okazał się bardziej rzeczywistym piłkarzem. Ruud Boymans, swoją drogą męskie nazwisko, karierę zaczynał w Fortunie Sitaard, by w sezonie 2009-2010 przenieść się do najwyższej klasy rozgrywkowej w Holandii – Eredivisie – a konkretnie do VVV-Venlo. Mówi Wam coś ten klub? Zgadza się, tam na szerokie europejskie wody wypłynął Keisuke Honda. Młody Holender przeszedł tam za grosze, marne 120 tysięcy euro. Kpina. Po kilku sezonach, w których strzela grubo ponad 20 bramek, w każdym kolejnym musi zmienić pracodawcę. U mnie trafiło na Toulouse. To chyba dobre miejsce dla niego, a może Wy znacie lepsze? Na przykład Wasz klub. Jest to bardzo zdeterminowany i pracowity chłopak, sprawny fizycznie, dobrze grający głową - w końcu ma ku temu predyspozycje wynikające z warunków fizycznych. Jak głosi kiść liści, determinacja to bardzo ważny atrybut. Ta, ważniejszy od pracowitości. Ale tutaj nawet nie trzeba się nad tym zastanawiać, bo on te atrybuty ma bardzo wysokie. Co stawia go w świetnej sytuacji w kwestii rozwoju. Ruud Van Nistelrooy powoli kończy karierę, czas może na nowego Ruuda, który godnie go zastąpi? Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.