Czy ktoś tutaj chciałby mieć zawodnika młodego, który staje się gwiazdą zaraz po dołączeniu do zespołu? Las rąk widzę. Oto przed wami Pavel Niakhaichyk, pomocnik BATE Borysów, od jakiegoś czasu mój cel transferowy nr 1, jak gram zespołami z polskiej Ekstraklasy, czeskiej Gambrinus Ligi, czy nawet z Premiership. Zresztą nie tylko u mnie jest na szczycie listy życzeń, interesuje się nim pół Europy! Pavel w jednym sezonie może notować dwucyfrowe liczby goli jak i asyst. Zawodnik - dzięki swej determinacji i wrodzonemu profesjonalizmowi - rozwija się bardzo szybko przez co po około dwóch latach intensywnych treningów mamy gwiazdę światowego formatu - szybki, zwinny, dobrze podający, lubi dyktować tempo gry, a jak jest wystawiany na skrzydłach, to często schodzi do środka boiska. Warto dodać, że zespół najczęściej zyskuje na takim manewrze, a nie traci. Niakhaichyk ma jedną wadę. Nawet jak jest 40 metrów od bramki, a przed sobą ma 5 świetnie ustawionych partnerów, do których zagranie na pewno skończyłoby się golem, Pavel oczywiście walnie potężną bombę, o której zamarzyłby niejeden gracz... rugby. Ostatecznie, poza jękiem zawodu trenera i kibiców ucierpi sprzedawca hot-dogów na stadionie. Jest to jedna z rzeczy, której należy go oduczyć, bo w tym aspekcie chyba nie osiągnie światowego poziomu, a pan od hot-dogów nabawi się nerwowych tików. A tak poza tym wszystko cacy, więc nie ma sensu zwlekać! Kup go! Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.