Kiedy byłem małym chłopcem wszystko było proste. Nie spodziewałem się nigdy, że będę musiał sam odgarniać śnieg zimą (tak, tak... już niedługo!), palić w piecu, sprzątać po imprezach i robić multum innych nieciekawych rzeczy. Czas pozwolił mi przywyknąć do moich obowiązków. Przez nie mam mało czasu na grę, zwłaszcza na jeden z jej aspektów - szukanie talentów. Wyszukiwanie perełek nie polega jedynie na przeglądaniu raportów scoutów i sprawdzaniu zawodników polecanych przez agentów. Doskonałym przykładem na to jest zawodnik z Bahrajnu, który wręcz rozniósł polską Ekstraklasę w pierwszym sezonie po ściągnięciu go do naszego kraju. Znalazłem go przypadkiem, podczas przeglądania kadr słabszych reprezentacji. Ismael Abdul-Lateef jest człowiekiem, który doskonale sprawdzi się na pozycji odgrywającego. Jest bardzo szybki, sprawny i dobrze gra głową. Warto polecić pomocnikom grającym za nim, by podawali mu piłkę na dobieg, ponieważ nie ma najmniejszych problemów z wyprzedzaniem obrońców rywali. Jak na napastnika z prawdziwego zdarzenia przystało, jest niesamowicie skuteczny. Jego opanowanie to niewątpliwie zaleta numer jeden. W swojej reprezentacji jest czołowym strzelcem - nieprzypadkowo! Niech nie przeraża Was jego cena. Pomimo tego, że wydaje się nieosiągalny, można go wyciągnąć ze swojego klubu za ok. 100 tys. euro. Nie miałem okazji ku temu, by sprawdzić jak radzi sobie w silnym europejskim zespole, jednak z całym przekonaniem gorąco polecam tego zawodnika wszystkim prowadzącym kluby polskiej Ekstraklasy.