Zadziwiające ile solidnych piłkarskich klubów zachodniej Europy wywodzi się z niewielkich miast. Jednym z nich jest Stade Malherbe de Caen, klub może bez wielkich osiągnięć, ale jednak rozpoznawalny. Imponujące, że pochodząc z miasta zamieszkałego przez około 115 tys. mieszkańców może sobie pozwolić na posiadanie stadionu o pojemności 21500 miejsc. U nas taki obiekt jest marzeniem zespołów z dużo większych ośrodków, a i tak nie wiadomo czy dałoby się takie obiekty zapełnić. No ale nie o tym dzisiaj mowa. Otóż we wspomnianym SM Caen gra sobie pewien niepozorny piłkarz nazwiskiem Damien Marcq. I on już jest naszym dzisiejszym tematem. Damien na świat przyszedł dwa dni po Mikołajkach 1988 roku w Boulogne-sur-Mer. Tam też zaczynał swoją przygodę z profesjonalnym futbolem - w barwach US Boulogne rozegrał łącznie 96 spotkań i raz wpisał się na listę strzelców. Od ubiegłego sezonu Marcq jest zawodnikiem SM Caen i w barwach tego zespołu zaliczył 31 meczów. Nieźle jak na swój wiek. A co ma do zaoferowania nam, wirtualnym menedżerom? Otóż jako defensywny pomocnik ten zawodnik sprawuje się całkiem nieźle - jest wytrzymały, zdeterminowany,pracowity, waleczny i dobrze współpracuje z kolegami z drużyny. W ogóle jego atrybuty psychiczne wyglądają bardzo przyzwoicie. Technicznie co prawda charakteryzuje się finezją drwala, ale nie to jest u takiego piłkarza najważniejsze - ważne za to, że potrafi odebrać rywalowi piłkę lub wybić ją głową. Ot, typowy przecinak. Warto jednak zauważyć, że Damien przy swojej psychice nie powinien mieć problemów z dalszym rozwojem, a to także istotna kwestia. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.